Jeszcze relacja z meczu z Pomorskiej:
Drużyna koronowskiej Victorii bogatsza o kolejne trzy punkty. Wygraną nad sosnowieckim Zagłębiem piłkarze prolongowali szansę na miejsce w strefie barażowej.
Victoria Koronowo - Zagłębie 1:0
Sporo nerwów kosztowało to spotkanie opiekuna zespołu gospodarzy - Macieja Karabasza. Dość powiedzieć, że kiedy w 72 min. arbiter podyktował rzut karny - a było to drugie "wapno" w tym meczu dla miejscowych (wcześniej niewykorzystane), szkoleniowiec schował się za boksem. Chyba "czuł pismo nosem" bo Adam Kardasz zachował się dokładnie tak, jak w pierwszej połowie jego klubowy kolega - Robert Kawałek. Z 11 metrów trafił w bramkarza. za pierwszym razem maciej Gostomstki złapał piłkę po strzale Kawałka. Gdy uderzył Kardasz, bramkarz Zagłębia wypuścił futbolówkę, lecz pomocnik Victorii dobiegł do bezpańskiej piłki i ulokował ostatecznie w bramce. To był gol, który dał Victorii siódme w sezonie zwycięstwo. Ale jeszcze ważniejsze jest prolongowanie przez podopiecznych Macieja Karabasza marzeń/szans na znalezienie się w strefie barażowej.
Nam strzelać nie kazano
Do przerwy nie doczekaliśmy się bramek. Ale trudno ich się spodziewać, jak przez 45 minut na boisku strzałów jest niczym na lekarstwo. Sytuacji, owszem, przynajmniej kilka. Już w 3 min. Victoria wysłała sygnał, że bardzo chce ten mecz wygrać. Paweł Kanik przejął piłkę w środku pola i holował ją dobre 40 metrów. Gdy tuż przed linią końcową "nawinął" obrońcę gości i dośrodkował na dalszy słupek, wystarczyło tylko dołożyć nogę. Niestety, Arkadiusz Nowicki z zamknięciem akcji nie zdążył. W 9 min. Kawałek silnie dośrodkował z rzutu wolnego, lecz Nowicki zbyt głęboko wszedł pod piłkę i jego "główka" była niecelna. W 12 min. wierni fani unieśli się z trybun, bo oczyma wyobraźni widzieli piłkę już w siatce. Mierzone dośrodkowanie Marcina Skonieczki dotarło do Kawałka. Skrzydłowy Victorii mógł z piłką zrobić wszystko. Zdecydował się jednak na błyskawiczny strzał głową. W boczną siatkę - niestety. W 25 min. sędzia nie zareagował, gdy bramkarz Gostomski "wypluł” piłkę, przejął ją Kardasz. I gdy składał się do strzału, golkiper Zagłębia chwycił go za nogę. Choć incydent miał miejsce w polu karnym - sędzia nakazał kontynuować grę. Bardziej zdecydowany arbiter z Poznania okazał się w 42 min. Jacek Glazik wyrzucił daleko piłkę z autu, w futbolówkę miast nogą Łuczywek trafił ręką i wątpliwości już być nie mogło. Rzut karny. Niefortunnym egzekutorem okazał się jednak Kawałek.
- Robert w tym elemencie gry zawsze był niezawodny. Nie wiem co się stało. W szatni przeprosił kolegów, bo w ostatniej chwili zmienił róg. To była zła w skutkach decyzja - skomentował "wyczyn" swego piłkarza Maciej Karabasz.
Gospodarze nie potrafili trafić do bramki gości, za to tuż przed zejściem na przerwę niewiele brakowało, aby pokonali własnego bramkarza. Przemysław Talarek usiłował wybić piłkę sprzed własnej bramki, ale trafił w nią źle. Futbolówka zmieniła lot i wylądowała... na poprzeczce bramki strzeżonej przez Tomaszewskiego.
Myśliwy na polowaniu
Gospodarze rozpamiętywali pewnie za długo wydarzenia z pierwszej połowy, bo na drugą wyszli mało skoncentrowani. Kompletnie przegapili, przede wszystkim, obecność na boisku Krzysztofa Myśliwego, który wprowadził w poczynania drużyny z Sosnowca dużo ożywienia. Dość powiedzieć, że w pierwszym kwadransie gracz Zagłębia bliski był zdobycia bramki, ale dwukrotnie minimalnie chybił. Gdy goście po dwóch nieudanych akcjach trochę spasowali znów do głosu doszła Victoria. W 58 min. |Kanik wbiegł z piłką w pole karne, ale gdy składał się do strzału został potrącony. Karnego jednak nie było. Było za to kilkanaście minut bezbarwnej gry. Dopiero w 72 min. kiedy Adriana Raszkę "wycięto" w polu karnym, sędzia nie miał prawa podjąć innej decyzji, jak wskazać na punkt oznaczający 11 metrów od bramki. Na całe szczęście na wysokości zadania stanął Kardasz. I jego strzał na raty dał zespołowi bezcenne zwycięstwo.
Victoria Koronowo - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0)
VICTORIA: Tomaszewski - Glazik, Raszka, Talarek, Szczukowski - Skonieczka, Migawa, Kardasz, Kawałek - Nowicki , Kanik.
BRAMKA: Kardasz (72)
SĘDZIOWAŁ: Janusz Gierczyński (Wielkopolski ZPN). WIDZÓW 250
KARTKI: Czerwona (za dwie żółte): Pajączkowski (Zagłębie); Żółte:Skonieczka oraz Łuczywek
ZMIANY: 60 min. Kujawka za Nowickiego, 69. Raczyński za Kawałka, 84. Modracki za Kanika
REZERWOWI - NIE GRALI: Skory (bramka) oraz Kaszyński, Poznański, Sawicki
SKŁAD PERSONALNY i TAKTYKA: Gospodarze przystąpili do tego spotkania poważnie osłabieni - w zespole zabrakło kartkowiczów: obrońców Malczuka i Stoppela oraz rozgrywającego Mądrzejewskiego. Trener Maciej Karabasz zdecydował się boki obrony obsadzić Glazikiem i Szczukowskimo. Partnerem Raszki był tym razem Talarek. W środku pola Mądrzejewskiego zastąpił Kardasz. Victoria zagrała w ustawieniu taktycznym 1 - 4 - 4 - 2. Grę ofensywną zespołu mieli napędzać skrzydłowi: Skonieczka i Kawałek.
Opinia trenera:
Maciej Karabasz
Victoria
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Ta wygrana była nam potrzebna, jak tlen. Z przebiegu gry bardziej na nią zasłużyliśmy.
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /696597408