kobył napisał(a):Żenada to była ale w wykonaniu części kibiców... Jak tak można?! Poczynając od Morasia - wybitnym graczem to on nigdy nie był ale tak jechać swojego byłego zawodnika to przecież na całym świecie się tak nie postępuje (poza transferami typu Barca->Real czy Milan->Inter ale to inna bajka).
Wszystko, prawie wszystkim nie pasuje! Na miłość boską ja się zgadzam, że nie wszyscy zawodnicy grają tak jak powinni ale jak jest źle to powinno się wspierać drużyne! Ale przecież lepiej szukać winnych wśród piłkarzy, trenerów itd i się obrażać wogóle na klub cały, przyjść na mecz tylko po to żeby pojeździć po własnych zawdonikach... Wogóle co za argumenty - piłkarze z całej Polski, najemnicy. Każdy zdroworozsądkowy człowiek wie, że piłkarz pojdzie tam gdzie wiecej siana dostanie! To jest jego zawód i tyle, a widze, żę coniektórzy to by chcieli 8 wychowanków w pierwszym składzie i 3 doświadczonych grających w Zagłębiu od przynajmniej 10lat. No bez przesady!
Kibice Zagłębia nie mogą zachowywać się jak kibice reprezentacji na śląskim podczas meczu z Kolumbią!!!!!! A niestety dziś momentami na trybunach to wyglądało gorzej niż z Kolumbią.
A po dzisiejszym meczu widze, że hasło "WIARA KTÓRA PRZETRWAŁA" stało się zwykłym sloganem i dla niektórych wiara jest tylko wtedy jak jest cacy....
PS. WIELKI SZACUNEK DLA TOPOLSKIEGO !
w przypadku morasia z szalenie prostego powodu...no może dwóch
1/ na boisku, pod polem karnym gości leży zawodnik Zagłębia...i co robi morawski?? zapierdala z piłką przez pół boiska i strzela na bramkę Zagłębia...Peskovic odbija mocny strzał i tylko cudem dobijający zawodnik Górnika nie strzela nam bramki!!! czy to jest fair (nie mam na myśli tylko "ducha sportu", ale postawy wobec byłych kolegów z drużyny i kibiców)???
2/ wg mnie nie zagrał nigdy żadnego meczu w barwach Zagłębia, po którym mógłbym powiedzieć: Moraś zostawił całe serce na boisku!!!
Ja równiez nie jestem zwolennikiem jazdy po zawodnikach klubu, któremu wszyscy kibicujemy. Świetnie zdaję sobie sprawę, że to tylko 2 liga, nie wymagam od tych ludzi zagrań na poziomie światowym, ale jednego czego mogę wymagać, to to, że dadzą z siebie wszystko, wyprują flaki, bo na piersi noszą herb klubu, który kocham i któremu kibicuję! Wymagam tego, że nie odstawią nogi, tego, że będą zapierdalać na 100% przez całe spotkanie. Wybacz proszę, ale jeśli ktoś gra beznadziejnie to moim prawem jest krytykowac jego grę, czyż nie??? Fakt, faktem, że forma krytyki pozostawia czasami wiele do życzenia i sam mam czasami ochote pierdolnąć jednemu czy drugiemu za brak obietkywizmu w stosunku do niektórych zawodników...choć przyznam, że mimo tego, że jestem spokojnym człowiekiem to momentami widząc niektóre zagrania naszych zawodników sypnę mocną bluzgą!!!
a propos "WIARY KTÓRA PRZETRWAŁA" to czasami mam wrażenie, że grupa ludzi (na boisku, ławce rezerwowych, itd) próbuje mnie przekonać, że nie warto już wierzyć, a ja jak idiota wierzę!!!