Wieści dotyczące naszych bylych pilkarzy i trenerów

[emdżej]

46-letni Jerzy Kowalik został nowym szkoleniowcem Ponidzia Nidy Pińczów.

- Stawiamy przed nim jasny cel: utrzymanie zespołu w lidze - mówi Mariusz Karcz, prezes klubu.

Po sobotniej klęsce 0-6 z Górnikiem w Wieliczce do dymisji podał się zatrudniony przed sezonem (po raz kolejny) w Pińczowie Stanisław Maj. Na stanowisku wytrzymał zaledwie sześć kolejek (6 pkt. i 16. miejsce w tabeli). - Nie chcę, żeby wyglądało to jak ucieczka z tonącego okrętu, ale powiedzmy sobie szczerze z tym potencjałem kadrowym nie da się zrobić zbyt wiele - powiedział na zakończenie pracy w Pińczowie Maj.

Jego następca pojawił się błyskawicznie. Jerzy Kowalik ostatnio, ale tylko przez półtora miesiąca, prowadził warszawską Polonię. Wcześniej był m.in. asystentem Henryka Kasperczaka w Wiśle Kraków (2002-04), a z Kmitą Zabierzów wywalczył awans do drugiej ligi. - W odwodzie mieliśmy jeszcze kandydaturę Andrzeja Iwana, ale z trenerem Kowalikiem dogadaliśmy się szybciutko. Ma utrzymać zespół w lidze. Wiadomo, że póki co w żaden sposób go nie wzmocnimy, ale trener Kowalik obiecał, że powoli będzie się rozglądał za nowymi twarzami - powiedział Mariusz Karcz.

Kowalik poprowadzi swoją nową drużynę już w środowym meczu z Okocimskim KS Brzesko.

źródło: Gazeta.pl

[Smazu]

Górnik Łęczna - Widzew Łódź 0:0
Żółte kartki: ...Przemysław Oziębała...

Ozi robi kariere,ciągle gra w meczach Widzewa...

[emdżej]

Kolejna bramka Gmaja dla Unii Ząbkowice. Bramki strzelili też Czwarnowski i Zarychta po jednej, a Unia wygrała 6:0 z Kolejarzem Katowice

[Smazu]

25 urodziny Gawęckiego który obecnie gra w Kmicie

[ Dodano: 2008-09-06, 10:34 pm ]

Odra Wodzisław Śląski 2-1 Polonia Bytom - Janusz Wolański 51'

[STS_1906DG]

Lacha dwie bramki dla Leśnicy

[kriss68]

Dawid Skrzypek dwa rozegrane spotkania w składzie Sandecji Nowy Sącz .

[emdżej]

Gol Oziębały w meczu Widzewa ze Stalą Stalowa Wola (grał 88 minut)
Od 68. minuty w tym meczu grał Bednár
Gol Drzymonta w meczu Bełchatowa ze Śląskiem (grał cały mecz)
71. minut Józefowicza w meczu Odry z Motorem
90. minut Bagnickiego, Gawęckiego i Jankowskiego w meczu Kmity z Wartą

[Bartos]

Zubanović zakończył karierę!



Swoją przygodę z piłką zakończył bośniacki piłkarz Hadis Zubanović, znany z występów w Zagłębiu Sosnowiec. Napastnik zaczął karierę w klubie FK ń˝eljezniÍar, podczas której dwukrotnie do niego wracał. Łącznie spędził w tym klubie 8 sezonów. Występował także w tureckich: Kardemir DÄ‚‡ KarabÄ‚źkspor, Ă°stanbulspor A.ńž., rosyjskiej Anżi Machaczkała, klubie z Zjednoczonych Emiratów Arabskich Diba Al-Hisn oraz Veleńńžu Mostar.
W sosnowieckim klubie rozegrał 44 mecze, strzelając przy tym 15 bramek i wydatnie przyczyniając się do awansu tego zespoł w szeregi Ekstraklasy. Miał być objawieniem na pierwszoligowych boiskach, ale poważna kontuzja zniweczyła plany tego piłkarza.

- Nie zdążyłem zadebiutować w polskiej ekstraklasie. Dokuczał mi bół ścięgna Achillesa. Nie doszedłem już do siebie i klub rozwiązał ze mną kontrakt. Pozostawałem bez klubu, ale ze względu na zły stan zdrowia postanowiłem zawiesić buty na kołku. Nie narzekam jednak na brak zajęć. Prowadzę prywatną aptekę. Mam czas aby skończyć studia. Zaangażowałem się także w politykę. Niedługo zbliżają się u mnie wybory. Po części zajmuje się także menadżerką. Mam tutaj dobre kontakty, więc może i do Polski kogoś sprowadzę. Ja już rok temu Stilica proponowałem. On chciał bardzo do Niemiec wyjechać a i tak trafił do Lecha - stwierdził popularny "Zuban".

Pobyt w Polsce uważa jednak za udany. Żal było mu opuszczać Sosnowiec, gdyż tam właśnie przeżył jedne z najlepszych chwil w swojej karierze.
- Na długo zapamiętam mecz w Bielsku z miejscowym Podbeskidziem. Strzeliłem tam hattricka i zapewniłem tymi bramkami Ekstraklasę dla Zagłębia. Było mi przykro gdy musiałem opuścić Sosnowiec. Zostawiłem tu kilku bardzo dobrych przyjaciół no i wspaniałych kibiców! Ludzie byli najważniejsi.

Zubanovic nie należy do anonimowych piłkarzy w Bośni i Hercegowinie. Trzykrotnie wywalczył mistrzostwo oraz puchar i dwukrotny superpuchar kraju z FK ń˝eljezniÍar. Otarł się także o pierwszą reprezentację Bośni.
- Najpiekniejsze chwile miały miejsce 10 lat temu. Wtedy strzeliłem rozstrzygającą bramkę w meczu decydującym o czempionacie w kraju. Później jeszcze dwa razy wywalczyłem mistrzostwo, ale tamto sprzed dekady smakowało mi najlepiej. Co do kadry seniorów to ciężko było się przebić. Rozegrałem tylko cztery mecze, wszystkie w towarzyskich potyczkach. Bośnia zawsze miała dobrych napastników. Znacznie lepiej szło mi w reprezentacji U-21, której byłem kapitanem. Łącznie wystąpiłem w 15 meczach tej ekipy. Nie czuję się do końca spełniony na tej płaszczyźnie, ale w sumie na futbolu życie się nie kończy - skwitował były piłkarz Zagłębia.

źródło: http://www.pilka.sport24.pl/news/show/6 ... _kariere_/

[flex]

- Na długo zapamiętam mecz w Bielsku z miejscowym Podbeskidziem. Strzeliłem tam hattricka i zapewniłem tymi bramkami Ekstraklasę dla Zagłębia.

O ile pamiętam to mecz był w Sosnowcu, a nie Bielsku, a Zuban wtedy zaliczył hattricka i czerwoną kartkę.

[emdżej]

- Na długo zapamiętam mecz w Bielsku z miejscowym Podbeskidziem. Strzeliłem tam hattricka i zapewniłem tymi bramkami Ekstraklasę dla Zagłębia.

O ile pamiętam to mecz był w Sosnowcu, a nie Bielsku, a Zuban wtedy zaliczył hattricka i czerwoną kartkę.

Ciekawe czy to Zuban się pomylił czy reporter przekręcił jego słowa.

[Przemek26]

46-letni Jerzy Kowalik został nowym szkoleniowcem Ponidzia Nidy Pińczów.

- Stawiamy przed nim jasny cel: utrzymanie zespołu w lidze - mówi Mariusz Karcz, prezes klubu.

Po sobotniej klęsce 0-6 z Górnikiem w Wieliczce do dymisji podał się zatrudniony przed sezonem (po raz kolejny) w Pińczowie Stanisław Maj. Na stanowisku wytrzymał zaledwie sześć kolejek (6 pkt. i 16. miejsce w tabeli). - Nie chcę, żeby wyglądało to jak ucieczka z tonącego okrętu, ale powiedzmy sobie szczerze z tym potencjałem kadrowym nie da się zrobić zbyt wiele - powiedział na zakończenie pracy w Pińczowie Maj.

Jego następca pojawił się błyskawicznie. Jerzy Kowalik ostatnio, ale tylko przez półtora miesiąca, prowadził warszawską Polonię. Wcześniej był m.in. asystentem Henryka Kasperczaka w Wiśle Kraków (2002-04), a z Kmitą Zabierzów wywalczył awans do drugiej ligi. - W odwodzie mieliśmy jeszcze kandydaturę Andrzeja Iwana, ale z trenerem Kowalikiem dogadaliśmy się szybciutko. Ma utrzymać zespół w lidze. Wiadomo, że póki co w żaden sposób go nie wzmocnimy, ale trener Kowalik obiecał, że powoli będzie się rozglądał za nowymi twarzami - powiedział Mariusz Karcz.

Kowalik poprowadzi swoją nową drużynę już w środowym meczu z Okocimskim KS Brzesko.

źródło: Gazeta.pl

Po dwóch tygodniach pracy Jerzy Kowalik zrezygnował z prowadzenia Ponidzia Nidy Pińczów na rzecz współpracy z Henrykiem Kasperczakiem.

http://www.90minut.pl/news.php?id=778747

[emdżej]

Ciekawe co na to zarząd Ponidzia. Powinni chyba jakieś konsekwencje z tego wyciągnąć. Rezygnować z posady po dwóch tygodniach to nawet w przypadku ciekawszej oferty nie jest zagraniem fair.

[YOOSHKY]

Ciekawe co na to zarząd Ponidzia. Powinni chyba jakieś konsekwencje z tego wyciągnąć. Rezygnować z posady po dwóch tygodniach to nawet w przypadku ciekawszej oferty nie jest zagraniem fair.

Cóż mogą zrobić? Raczej nic. Miał w kontrakcie ze może opuścić klub w przypadku gdy dostanie ofertę z wyższej ligi....

[emdżej]

Ciekawe co na to zarząd Ponidzia. Powinni chyba jakieś konsekwencje z tego wyciągnąć. Rezygnować z posady po dwóch tygodniach to nawet w przypadku ciekawszej oferty nie jest zagraniem fair.

Cóż mogą zrobić? Raczej nic. Miał w kontrakcie ze może opuścić klub w przypadku gdy dostanie ofertę z wyższej ligi....

Jeśli miał taki zapis w kontrakcie co zupełnie inna sprawa. Wtedy działacze mogą mieć pretensje tylko do siebie.

[LucasUSA]

Ciekawe co na to zarząd Ponidzia. Powinni chyba jakieś konsekwencje z tego wyciągnąć. Rezygnować z posady po dwóch tygodniach to nawet w przypadku ciekawszej oferty nie jest zagraniem fair.

Cóż mogą zrobić? Raczej nic. Miał w kontrakcie ze może opuścić klub w przypadku gdy dostanie ofertę z wyższej ligi....

Jeśli miał taki zapis w kontrakcie co zupełnie inna sprawa. Wtedy działacze mogą mieć pretensje tylko do siebie.

I byc moze dlatego w naszym klubie nie wybrano Mandrysza.