Co do meczu.
Pod Ludowym jak i przy ostatnim meczu z Rakowem ta sama grupa kibiców.
Większość z nas pomimo otrzymanych mandatów za kibicowanie w meczu z Rakowem była z zawodnikami i tym razem. Wielki Szacun
Leszek Baczyński tez dał popis i nie otworzył bramy pod zegarem. Dopiero po naszych interwencjach łaskawie dał zgodę na jej otwarcie.
Niestety szczęście nasze trwało tylko do ostatniego gwizdka.
Wtedy to nakazał zamknąć bramę i uniemożliwił zawodnikom wyjście do kibiców.
Na szczęście Lacha, Kłus, Pajak i Filipowicz wyszli do nas od strony budynku klubowego.
Przykre to, że zarząd klubu oraz Mosir robią wszystko aby zniechecić kibiców do wspierania swojej ukochanej drużyny.
