http://www.sosnowiec.naszemiasto.pl/sport/480917.html
PIŁKA NOŻNA Odrobić jesienne straty
Piątek, 27 maja 2005r.
Przed meczem powiem chłopakom, że mają odrobić 4-bramkowe straty z jesiennego spotkania w Białymstoku. Jeżeli nie, to będą kary – zapowiedział trener Zagłębia Krzysztof Tochel. Czy żartował? Raczej tak. Wystarczy, że sosnowiczanie wygrają dziś z Jagiellonią. Nieważne w jakich rozmiarach, ważne w jakim stylu.Jesienna klęska w Białymstoku, to najwyższa porażka Zagłębia w tym sezonie. Goście przyjadą w najmocniejszym zestawieniu, o czym donosi „szpieg” Zagłębia – Marcin Warakomski, który był zawodnikiem „Jagi”.
W dużo gorszej sytuacji jest trener Tochel. Oprócz kontuzjowanych Marcina Lachowskiego i Przemysława Pitrego, na liście nieobecnych jest pauzujący za kartki Admir Adżem.
Pod znakiem zapytania stoi występ Dżenana Hosicia i Janusza Wolańskiego. Pierwszy w Chorzowie potłukł kolano, ale w środę już trenował, drugi naciągnął ścięgno achillesa. Po dłuższych przerwach spowodowanych kontuzjami do gry wracają Jacek Paczkowski i Dawid Skrzypek. Obaj nieźle prezentują się fizycznie, ale do pełnej formy jeszcze im daleko.
Piłkarze Zagłębia mogli Boże Ciało spędzić w towarzystwie bliskich, gdyż trener Tochel zarządził wolne. Trochę odpoczynku na pewno się przyda. Zwłaszcza, że później rozgrywki znowu nabiorą zawrotnego tempa. W ciągu 16 dni drugoligowcy rozegrają pięć kolejek. A kto wytrzyma finisz, ten w nagrodę rozegra jeszcze dwa mecze w barażach o ekstraklasę. Zagłębie jest jednym z pięciu zespołów, które mają na to szansę.