przez Soyer 2003-01-03, 11:45 pm
Pamiętam bardzo dobrze ten mecz z Lechm Poznań. Zakończył się wynikiem 4-1. Dla Lecha strzelił zdaje się Skrzypczak czy Skrzypaszek. Pamiętam dobrze ten rajd Kordysza. Lech był na czele a my na przed ostatnim miejscu. Sensacja kolejki. Stadion zapełniony, śpiewy i wielka radość. Pokazaliśmy że Zagłębie Sosnowiec to nie tylko zwykłe słowa - TO WIELKI KLUB! Pamiętam też starszego dziadka, który miał łzy w oczach i przy stanie 3-1 krzyczał "niech ten mecz już się skończy" ja odpowiedziałem co pan mówi - strzelimy jeszcze jedną, spojrzał z politowaniem , za chwile ponownie na boisko iiiiiiiii 4-1 :) Spojrzał ponownie na mnie i miał taklą radość jaką w tej chwili żadko się widuje. Jakoś wtedy ludzie potrafili się cieszyć , teraz mniej. Pozdro