Wpółpraca z Legią

[fabian]

Pozwalam sobie skopiowac mareiosa z zamknietego tematu:

Zagłębie Sosnowiec blisko podpisania umowy z Legią Warszawa
- Zależy nam promocji obu klubów. Zagłębie to też znana marka i wierzę, że już wkrótce spotka się z Legią w ekstraklasie - mówi Edward Socha, menedżer warszawskiego klubu
Współpraca Zagłębia Sosnowiec z Legią Warszawa jest coraz bardziej realna. W środę doszło do kolejnego spotkania działaczy obu klubów. Warszawski klub reprezentował menedżer Edward Socha, sosnowiecki - prezes Giancarlo Motto, dyrektor Wojciech Rudy i trener Krzysztof Tochel.
Wojciech Todur: Jakie mają być założenia współpracy?
Edward Socha, menedżer Legii: Na razie trudno mówić o założeniach. Współpraca jest jednak bardzo realna. Rozmowy toczą się wolno, bo sprawa jest zbyt poważna, żeby spisać taką umowę po jednym spotkaniu. Najważniejsze, że obie strony chcą i mają przyzwolenie właścicieli klubów.
Kiedy można się spodziewać finału rozmów?
- Najpóźniej latem.
Znając ambicje obu klubów, o porozumienie nie będzie łatwo.
- Zależy nam na promocji tak Legii, jaki i Zagłębia. Ambicje nie mają tu nic do rzeczy. Fakt, że Legia gra w ekstraklasie, a Zagłębie - na razie - tylko w trzeciej lidze, nie oznacza, że będziemy chcieli sosnowieckiemu klubowi jakieś rozwiązania narzucić. Zagłębie to też jest znana marka i mocno wierzę, że już wkrótce obie drużyny zmierzą się w ekstraklasie.
Gdy dwa kluby rozpoczynają współpracę, to najczęściej chodzi o wymianę zawodników. Może Pan wskazać jakiegoś piłkarza Zagłębia, który mógłby wzmocnić kadrę Legii?
- Nie do końca tak musi być. Planujemy wspólne mecze towarzyskie, akcje promocyjne. O transferach na razie nie rozmawialiśmy. Znam piłkarzy Zagłębia, wielu z nich jest naprawdę niezłych. O nazwiskach na razie nie będę mówił. Niepotrzebnie komuś mogłoby się zakręcić w głowie.
Czy jest szansa, żeby zawodnicy Legii trafili do Sosnowca?
- Na pewno. Wierzę, że już latem Zagłebie będzie świętować awans do drugiej ligi. Kadra Legii jest szeroka. Dla rozwoju zawodnika na pewno jest lepiej, żeby ogrywał się w silnym, dobrze zorganizowanym klubie, niż frustrował się w czwartoligowych rezerwach.
Gdy był Pan menedżerem Odry Wodzisław, też mówiło się o współpracy tego klubu z Zagłębiem. Dlaczego do niej doszło?
- Może nie było takiej woli? Faktem jest, że Zagłębie interesowało się wtedy kilkoma zawodnikami Odry, w odwrotnym kierunku powędrował Dawid Skrzypek. Na tym jednak się skończyło.
Czy Legia współpracuje już z innymi klubami?
- Nie jestem do końca zorientowany, prawdopodobnie z Radomiakiem Radom. Chciałbym jednak, żeby współpraca z Zagłębiem była prowadzona na zupełnie innych zasadach, z dużym rozmachem.
Z podpisania umowy najbardziej ucieszą się pewnie kibice obu klubów.
- Rozmawiamy też z myślą o nich. Sympatie kibiców Legii i Zagłębia są powszechnie znane. O tym, że trzymają sztamę, wie przecież cała Polska.