ZAGŁĘBIE - Raków Częstochowa! sobota 28.03.2015 godz.17:00

[comitam]

policzcie ile Zagłębie straciło punktów, których nie powinno stracić, gdyby nie te wpadki dzisiaj mieliby z 7 pkt przewagi nad resztą.Liga jest zwyczajnie słaba i tak grające Zagłębie z przodu spokojnie wywalczy awans. z czołówką nawet ze smyłomm szło im dobrze, jedynie ogony nas ogrywały u nas i na wyjeździe.

[patrios91]

Wszystko ładnie,pięknie...ale... Obrona fatalna. Każda długa czy prostopadła piłka szła za naszych stoperow. Szczęście,że Rakow nie wykorzystał 3ch setek bo to oni dzisiaj dopisaliby 3 punkty. Matusiak duży plus za odbiory i wykonywanie czarnej roboty. Do tego napędzał tez ofensywę. Dla mnie gracz meczu.

[STACH PL]

W następnej kolejce znowu mecz za 6 pkt ehh...chyba już się wszyscy przyzwyczaili...

[patrios91]

Kolejne 5 kolejek to mecze o wszystko. Każda porażka oddala nas od upragnionego awansu. Liga jest w tym sezonie wyjątkowo trudna i nieprzewidywalna.

[dakos]

Kolejne 5 kolejek to mecze o wszystko. Każda porażka oddala nas od upragnionego awansu. Liga jest w tym sezonie wyjątkowo trudna i nieprzewidywalna.

No własnie , tym bardziej dziwne jest twoje stwierdzenie ze każda porażka oddala nas od awansu . Roznice punktowe sa tak małe a w lidze tak nieprzewidywale wyniki ,ze nawet 10 punktow zdobytych w tych 5 trudnych meczach bedzie nam dawało mozliwosc walki o awans.Nie ma co robic z naszych zawodnikow Barcelony ktora wygrywa wszystko.Wygrywac u siebie a na wyjazdach grac jak najlepiej i przywozic kazdy punkt , bo kazdy punkt bedzie bardzo cenny

[Sonda]

Kolejne 5 kolejek to mecze o wszystko. Każda porażka oddala nas od upragnionego awansu. Liga jest w tym sezonie wyjątkowo trudna i nieprzewidywalna.

Liga w tym sezonie jest wyjątkowo słaba. W poprzednim zaliczyliśmy w całych rozgrywkach siedem porażek. Obecnie mamy już sześć. Do bezpośredniego awansu powinno wystarczyć 55 pkt.

[Anakin]

mecz z Rakowem taki spod znaku pewnych paradoksów. Bo z jednej strony drużyna pokazał siłę ofensywną i charakter wychodząc z 0-1 z drugiej głupie błędy w obronie i sporo szczęścia. Fabisiak z jednej strony kapitalne interwencje ratujące punkty ale tez i błąd przy wyjściu gdzie Okińczyc go spokojnie przelobował ale na szczęście dla nas nie trafił w światło. Ale z Fabisiaka będą ludzie. Natomiast nie bardzo rozumiem pozostawienie po limanowskiej kanonadzie pary Budek-Koprucki. Ani jeden ani drugi nie reprezentuje poziomu tej ligi. Z Częstochową i Okińczycem skończyło się tylko na jednej bramce. A z taka Stalówka i Sekulskim takiego szczęścia może już zabraknąć. Trzeba też dmuchać i chuchać na Araka bo zmiennika na zbliżonym do siebie poziomie to on nie ma. Tumicz się nadaje co najwyżej do podawania piłek Arakowi. Mimo wszelkich braków widać że zespół chce potrafi a słabość tej ligi plus wzmocnienie brakiem Mirosława na ławce dają podstawy i nadzieje na awans. Aż trudno uwierzyć w jakim miejscu tabeli bylibyśmy z jakimś sensowniejszym trenerem na ławce.

[django]

Wynik z Rakowem potwierdził to co było z Limanovią. Przy takim potencjale ofensywnym trzymanie się "zero z tyłu" totalnie ośmiesza bytomskiego Murinio. Póki co wygląda to nieźle, ale jest jeszcze dużo do poprawy. Druga połowa to bardziej paniczna obrona wyniku niż jesienią w Częstochowie. Różnica jest taka, że mieliśmy teraz więcej szczęścia i dowieźliśmy 3 punkty do końca. Mamy na tyle doświadczonych zawodników odpowiedzialnych za utrzymanie piłki, że musimy to wykorzystywać. Martwi też trochę Fabisiak. Na linii potrafi wyciągnąć naprawdę trudne piłki, ale ma bardzo duże problemy w grze na przedpolu.

[Anakin]

Przy takim potencjale ofensywnym trzymanie się "zero z tyłu" totalnie ośmiesza bytomskiego Murinio. Póki co wygląda to nieźle, ale jest jeszcze dużo do poprawy.

Nie tylko „zero z tyłu”. Jesienią kwartet obronny Sierczyński-Jarczyk-Markowski-Kutarba spisywał się fatalnie. Do każdego z tych grajków można mieć osobne zastrzeżenia za tę rundę. Kwartet w tej rundzie został zmieniony na: Sierczyński-Budek-Koprucki-Ninković.
Ninković po dłużej przerwie a i tak robi najlepsze wrażenie, Sierczyński - kupa strat w każdym meczu aż żal było patrzeć jak woził go Słowak z Limanovii natomiast para stoperów to duet specjalnej troski. O ile Budek został zapewne narzucony przez Centralę w Warszawie to Koprucki jest iście prawdziwą zagadką jeśli chodzi o to co mogło urzec Mirosława (poza ewentualna urodą i czarem osobistym) aby tak szybko podpisać kontrakt. Tak czy owak wiosenna para stoperów nie jest z pewnością lepsza od tej z jesieni. W każdym meczu tracimy bramkę i rzeczywiście prawopdobonie ofensywnej taktyce i sile zespołu zawdzięczamy to że ostatnie 3 mecze były zwycieskie. Aż strach się bac co byłoby przy „zero z tyłu”. Zapewne po szansach na awans.

[Sir]

Pamiętam jak jeszcze w tamtej rundzie wielu kibiców WYZYWAŁO ŁYSEGO..a teraz Matusiak el profesoro w odbiorze i potem do kontry też ma siły lecieć...kibice szybko zapominają .

Warto podkreślić dobry występ bramkarza w dodatku MŁODZIEŻOWIEC. Szkoda że nie jest kilka centymetrów wyższy. Zdarzają mu się bardzo dobre występy, po czym jest MEGA klops ( choć nie zawsze konczy się utratą bramki, na szczęscie)

Najsłabszą formacją Zagłębia jest obrona oraz małe pole manewru w ataku. Chuchajmy i dmuchajmy na Araka żeby nie był kontuzjowany.

PS CO Z MIZGAŁĄ? Znowu połowę czasu się leczy....a miał podbijać ekstraklasę z Craxą...

[zaglebie32]

o Łysym mozna powiedzieć wiele i wiele juz powiedziano.To typowy walczak,młotek druzyny ( w sensie rozbijania rywala ) ale nie czarujmy się poza wielkim serecem oddawanym na boisku nie ma co wpadać w zachwyt.Gracz na ta lige i może na lige wyżej przy dobrych wiatrach.a do profesora mu daleko ale kto wie? może kiedys gracz meczu jak napisał patrios91.Wygralismy fakt i chwała,pełen szacun , ale w/g mnie z trybun widać było co robił czarniutki grajek z rakowa.To piłkarz meczu w/g mnie ,podanie,przegląd pola,opanowanie piłki i ogólna technika jak na ta ligę bardzo duża.Nie marudzę dalej,cieszy wygrana i oby do przodu za chwilę z rozwojem.Pozdrawiam

[django]

Łysy był ofiarą słynnych schematów taktycznych Smyły. Za kadencji słońca Bytomia musiał grać bardzo defensywnie i praktycznie nie brał udziału w akcjach do przodu. Atutem Łysego oprócz przerywania akcji jest dobre podanie na 20-30 metrów i strzał z dystansu. Stanek nie robi z III ligowej kopaniny Ligi Mistrzów, pozwala grać piłkarzom tak jak lubią, o czym sam mówił i widać to w lepszej grze kilku zawodników min. Łysego, który w czterech meczach wiosną ma już dwie bramki.