Mecz z Mielcem to taki z meczy którego nie da się podciągnąć pod jakikolwiek z piłkarskich kanonów. Z jednej strony gospodarz-drużyna na fali z drugiej nasi po serii naprawdę słabych występów. I następuje totalny rozjazd miejscowych. Naprawdę trudno aż taką zwyżkę formy czymś tłumaczyć. Takie Niepołomnice są z pewnością piłkarsko słabsze od Mielca. I co, szczęście

, fartowny dzień

, szczęśliwa ręka Wojtasza

Chociaż taktykę i skład ustalał Smyła, czy miejska legenda pn. " Nam awansować nie kazano, ale od czołówki zanadto też nie możemy się oddalać"

naprawdę trudno zrozumieć.