RUDI napisał(a):Dajesz przykład Radzionkowa -17 231mieszkańców (nie będę się rozpisywał o położeniu tego/tej kiedyś dzielnicy Bytomia ) tam ewentualny sponsor ma trochę większy wybór inwestycji (aglomeracja Bytom ,Gliwice ,Zabrze itp.).
U nas wydaje mi się trochę inna specyfika ,każdy inwestor z jakąś nazwą związaną ze Śląskiem nie miałby szans za bardzo zaistnieć ,tam ma wybór inwestycji w kilku klubach i może dlatego wybierają zespoły wyżej usytuowane niż Radzionków .Zobaczymy jak skończą takie "potęgi "jak Lech Rypin ,Gryf Wejherowo kiedy uplasują się w górnej części tabeli ,czy sponsorzy się znajdą (większą ilością )czy też nie ,i czy będzie to związane z ich miejscem w tabeli.
Wydaje mi się, że jeśli chodzi o firmy działające co najmniej w skali regionalnej, to czy zainwestuje w Radzionkowie, Bytomiu, czy w Sosnowcu nie ma dla nich większego znaczenia. Liczy się przede wszystkim to, o czym już pisałem. Niech przykładem będzie sosnowiecka firma, która sponsoruje Rozwój Katowice. Na tym poziomie naprawdę lokalne animozje nie mają przełożenia.
RUDI napisał(a):Co do oferty marketingowej ,z którą miałby ktoś iść do właściciela sklepu osiedlowego ,żartujesz z tą kwotą

Orientujesz się o przychodach tych sklepów "osiedlowych"? do nich ma uderzać ktoś z klubu o kasę?do nich to można iść z propozycją np.czy mogą rozprowadzać bilety (np.4 piwa +zniżkowy bilet )albo czy zgodzą się przykleić plakat na szybie ,a nie o 1000 zł.(chyba że sklepem osiedlowym nazwiesz Biedronkę ,Lidla itp.)Także dalej będę podtrzymywał swoją tezę że czym wyższe miejsce w tabeli ,tym większa szansa na inwestora/sponsora (mogę się mylić ,jestem tylko "ludziem") i dlatego zespół/klub/zarząd/miasto powinien dawać z siebie wszystko ,a nie podchodzić do tego że nie gramy o jak najwyższą lokatę, bo klub się rozpadnie z braku funduszy.
Co do kwoty, to tak jak napisał August, jest tylko przykładowa. Niemniej to właśnie na poszukiwaniu małych i średnich sponsorów powinni się skupić działacze. Nie zrozumiałeś też o co mi chodziło z tą jak najwyższą lokatą. Nie napisałem, że mamy o nią nie grać, tylko mamy się "nie szarpać". Przez "nie szarpanie" rozumiem rozsądną politykę finansową, bo tak naprawdę, wszystko jedno, czy zajmiemy 5, czy 10 miejsce. Nic to nie zmieni oprócz polepszenia lub pogorszenia kibicowskich nastrojów. A priorytetem jest ustabilizowanie sytuacji finansowej, a nie poprawianie ludziom humorów. Jeśli chodzi o ofertę marketingową, to podobno właśnie taka powstała. Oby był to był pierwszy krok w dobrą stronę
RUDI napisał(a):August napisał(a):My mamy publiczne pieniądze, które się wześniej czy później raczej też się skończą. A I liga jest droższa. Bez innych żródeł nie ma co się pchać wyżej
No oczywiście że tak ,najbardziej chyba to odczuł Tyski GKS, i chyba
Piast Gliwice .
(może nie jestem zorientowany dokładnie ,ale taki mi przyszedł do głowy przykład,jeżeli chodzi o publiczne pieniądze )
Rudi, my nie jesteśmy w Tychach, ani w Gliwicach, tylko w Sosnowcu. Mamy inną sytuację finansową gminy, innego prezydenta i jeszcze parę innych rzeczy. Tamte miasta się rozwijają, natomiast my pod rządami sprawdzonego gospodarza się zwijamy pod każdym względem, także tym sportowym.Naprawdę tu nie ma co porównywać. Jak chcesz to przekop się przez posty z ostatnich kilku lat, było to już wałkowane do znudzenia.