Facebook youtube rss Hokej Koszykówka
Nie masz konta? zarejestruj sie!    Przypomnij hasło
Inne artykuły
Wspomnień czar. Dzień straconych szans. Paulina Skóra, 2020-05-01, 16:32

Pierwszego maja Zagłębie rozegrało trzy spotkania, w których zdobyło jedynie trzy punkty.
Wspomnień czar. Dzień straconych szans.

Pierwsze z nich odbyło się w 2002 roku, a sosnowiczanie udali się wówczas do Opola, aby o komplet punktów powalczyć z tamtejszą Odrą. Spotkanie to rozpoczęło się źle dla naszej drużyny, co w osiemnastej minucie zostało udokumentowane przez gospodarzy. Marcin Rogowski oddał strzał z około piętnastu metrów, który został obroniony przez z Roberta Stanka. Niestety piłka sparowana przez naszego golkipera, spadła wprost pod nogi Tadeusza Tyca, który wpakował ją do bramki. Tyc pewnie nie przypuszczał wtedy, że cztery lata później będzie reprezentował barwy Zagłębia Sosnowiec. Po straconej bramce sosnowiczanie przejęli inicjatywę i próbowali doprowadzić do wyrównania. Sytuacji sam na sam z Marcinem Feciem nie wykorzystał jednak Daniel Treściński. Na szczęście tuż przed przerwą Rafał Baczyński świetnie odnalazł się w zamieszaniu pod bramką Odry i umieścił piłkę w siatce. Po zmianie stron inicjatywa ponownie była po stronie gospodarzy, którzy w pięćdziesiątej trzeciej minucie wyszli na prowadzenie. Sławomir Sieńczewski oddał strzał z osiemnastego metra, a ten został odbity przez Roberta Stanka. Futbolówka padła jednak łupem Józefa Żymańczyka, który wpakował ją do naszej bramki. Trzy minuty później Odra wyprowadziła kolejny cios, a trzecią bramkę dla gospodarzy zdobył Mariusz Ujek, który dokładnie dwa miesiące później został ogłoszony nowym piłkarzem Zagłębia Sosnowiec. Na odpowiedź naszej drużyny nie trzeba było długo czekać, bowiem już sto osiemdziesiąt sekund później kontaktową bramkę, wykorzystując opolskiej defensywy, strzelił Daniel Treściński. Sosnowiczanie poszli za ciosem i robili wszystko, aby doprowadzić do wyrównania. W ostatnich dziesięciu minutach meczu Marcin Feć obronił dwa świetne strzały naszych piłkarzy, a w tuż przed końcem regulaminowego czasu gry także rzut karny, którego wykonywał Mizia. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Odry 3:2. Wynik ten oznaczał, że Zagłębie straciło już nawet matematyczne szanse na utrzymanie w drugiej lidze…

„Byliśmy za słabi, by przedłużyć nasze szanse na utrzymanie” - powiedział Leszek Baczyński.

Skład: Stanek - Koster, Stach, Derbin (60' Stachurski) - Skrzypek, Treściński, Zięba, R. Baczyński, Łuczywek - Gielza (65' M. Adamczyk), Mizia

 

Osiem lat później Zagłębie podejmowało na własnym stadionie drużynę Jaroty Jarocin. Mecz rozpoczął się od niespodziewanej przewagi gości, którzy już w czwartej minucie stanęli przed świetną okazją do objęcia prowadzenia. Na szczęście strzał Karola Danielaka na rzut rożny sparował Mateusz Prus. Po tym dość niemrawym początku sosnowiczanie szybko przejęli inicjatywę i w dwudziestej pierwszej minucie gry wyszli na prowadzenie za sprawą Marcina Lachowskiego, który wykorzystując dośrodkowanie Rafała Pietrzaka, wpakował piłkę do bramki Dariusza Brzostowskiego. Zagłębie prowadziło, jednak styl gry pozostawiał wiele do życzenia głównie z powodu braku dokładności i precyzji. Nieco ponad dziesięć minut po zmianie stron Jarota miała kolejną świetną okazję do zdobycia bramki, jednak w sytuacji sam na sam z Karolem Danielakiem górą był Mateusz Prus, który popisał się fantastyczną paradą przy strzale rywala. Im bliżej było do końca meczu, tym goście grali coraz bardziej ofensywnie, aby zdobyć gola na wagę remisu. Na nasze szczęście ta sztuka im się nie udała, a wynik na 2:0 już w doliczonym czasie gry ustalił Marcin Lachowski, który wykorzystując niedokładne podanie jednego z defensorów Jaroty, przejął piłkę i mijając Dariusza Brzostowskiego, wpakował ją do pustej bramki.

„Na pewno cieszy, że w kontekście ciężkich meczów, napastnicy strzelają bramki. Żeby być pewnym awansu, musimy już wszystko wygrywać. Każdemu zdarza się dołek, mam nadzieję, że ten dołek po tym dzisiejszym meczu jest za nami” - powiedział po tym meczu strzelec dwóch bramek, Marcin Lachowski.

Skład: Prus - BednarHosić, A. Marek, Pajączkowski - Kłoda (72' Ryndak), Kłus, Pach, Lachowski, Pietrzak (78' Łuczywek) - Filipowicz (88' Bodziony)

 

Ostatni mecz rozegrany tego dnia odbył się w 2016 roku, kiedy to w Sosnowcu pojawiła się drużyna Rozwoju Katowice, która zajmowała wówczas przedostatnie miejsce w tabeli pierwszej ligi. Poziom tego spotkania pozostawiał wiele do życzenia, w pierwszej połowie oba zespoły oddały łącznie trzy celne strzały. Ze strony sosnowiczan w czternastej minucie z woleja uderzył Adrian Paluchowski, a Rozwój dopiero pod koniec tej części gry dwukrotnie zagroził bramce Wojciecha Fabisiaka. W czterdziestej trzeciej minucie głową strzelał Łukasz Kopczyk, a chwilę przed gwizdkiem zza pola karnego przymierzył Konrad Nowak. W drugich czterdziestu pięciu minutach Zagłębie zagrało dużo lepiej i próbowało zdobyć bramkę dającą prowadzenie. Pięć minut po zmianie stron zza pola karnego pod poprzeczkę przymierzył Marcin Sierczyński, a po chwili, gdy sosnowiczanie przejęli piłkę sparowaną przez katowickiego golkipera, z bliska głową strzelał Michał Fidziukiewicz. Znowu górą był Wojciech Pawłowski. Najlepszą sytuację do zdobycia gola zmarnował w pięćdziesiątej ósmej minucie meczu Michał Fidziukiewicz, który fatalnie skiksował z dwunastu metrów. W kolejnych minutach swoich sił próbowali jeszcze Martin Pribula oraz Jakub Wilk. Rozwój oddał w drugiej połowie tylko dwa cele strzały, a jeden z nich zakończył swoją podróż w bramce Wojciecha Fabisiaka. W osiemdziesiątej czwartej minucie z rzutu rożnego dośrodkował Patryk Kun, a piłkę głową do bramki posłał wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Sebastian Gielza, który wiosną 2002 roku reprezentował barwy Zagłębia. Sosnowiczanie nie byli w stanie odwrócić losów tego meczu i ostatecznie przegrali 0:1, tym samym tracąc już nawet teoretyczne szanse na awans do Ekstraklasy. Warto wspomnień, że trenerem Rozwoju Katowice był wówczas Mirosław Smyła, który w latach 2013-2015 był szkoleniowcem naszej drużyny.

„Dzisiaj piłka nożna pokazała nam to gorsze oblicze, bo w moim odczuciu przegraliśmy zwycięski mecz. Dziś mieliśmy być konsekwentni i byliśmy konsekwentni, ale tej konsekwencji zabrakło nam przy tym jednym stałym fragmencie gry. Ciężko nam grało się przeciw dobrze zorganizowanej drużynie Rozwoju Katowice. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji i dwie czy trzy powinny wpaść, ale bramki nie padły” - powiedział po tym spotkaniu trener Zagłębia, Artur Derbin.

Skład: Fabisiak – Sierczyński, Sołowiej, Markowski, Udovičić – Bajdur (68' Arak), Matusiak, Dudek Fidziukiewicz (68' Pribula), Bartczak (74' Wilk - Paluchowski

 


  • Podziel się tą informacją:
Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać własny komentarz

Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.




Fotogalerie
Najnowsze galerie
Zobacz więcej
Wideo
Najnowsze filmy
Zobacz więcej
Bramki, asysty, kartki

I LIGA

BRAMKI:
4 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)

ASYSTY:
3 -
Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Michał Janota, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann

ŻÓŁTE KARTKI:
7 - 
Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow,
Dominik Jończy
4 - 
Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 -
Maksymiian Rozwandowicz
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Michał Janota, Mateusz Kos, William Remy, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj,  Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić,  Artem Polarus,  Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka


CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann


PUCHAR POLSKI

BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak

ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak

ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak


IV LIGA - REZERWY

BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)

PUCHAR POLSKI - REZERWY

BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)

Marek Fabry
Rozkład jazdy kibica 2024-04-19, 18:00Polonia Warszawa - Zagłębie Sosnowiec 2024-04-23, 18:00Zagłębie Sosnowiec - Stal Rzeszów 2024-04-27, 20:00GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 2024-05-06, 18:00Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 2024-05-12, 12:40Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec
© 1998 - 2024 100% Zagłębie Sosnowiec. All rights reserved. Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec jest niezależnym serwisem informacyjnym o klubie piłkarskim Zagłębie Sosnowiec, prowadzonym przez kibiców Zagłębia. Herb Zagłębia oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli. Redakcja | Mapa strony