Facebook youtube rss Hokej Koszykówka
Nie masz konta? zarejestruj sie!    Przypomnij hasło
Inne artykuły
Wspomnień czar. Pozdrowienia z Czermna. Paulina Skóra, 2020-04-15, 19:33

Piętnastego kwietnia sosnowiczanie rozegrali cztery punkty, w których zdobyli aż dziesięć punktów.
Wspomnień czar. Pozdrowienia z Czermna.

Pierwsze z nich odbyło się w 2000 roku, kiedy to na Stadion Ludowy zawitała Warta Zawiercie. Ten mecz był dla naszej drużyny szansą na czwarte zwycięstwo z rzędu. Starcie z Wartą mógł rozpocząć się katastrofalnie dla Zagłębia, gdyż po niecałych dziesięciu minutach goście powinni prowadzić dwoma golami. Najpierw w drugiej minucie Robert Stanek obronił strzał w sytuacji sam na sam, do której swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem doprowadził Krzysztof Obiedziński. Siedem minut później zawiercianie mieli z prawej strony boiska, Kobyliński strzałem głową wpakował piłkę do bramki Roberta Stanka, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Zagłębie doszło do głosu dopiero w dwudziestej drugiej minucie, kiedy to do futbolówki dopadł Marek Adamczyk i płaskim strzałem z woleja pokonał Sokołowskiego. Kolejne minuty tego spotkania należały do sosnowiczan, którzy raz za razem oddawali strzały na bramkę rywala, jednak golkiper Warty dwoił się i troił, wybijając kolejne piłki zmierzające w jego stronę. Następną klarowną sytuację, która mogła doprowadzić do wyrównania, goście mieli dopiero w czterdziestej minucie, kiedy to po rzucie rożnym wykonanym krótko przez Załęskiego w poprzeczkę trafił Andrzejewski.

 Już na początku drugiej połowy Zagłębie mogło podwyższyć wynik, bowiem arbiter podyktował rzut karny za faul na Karolu Staweckim. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Rafał Baczyński, który niestety strzelił zbyt lekko i Sokołowski bez trudu posłał futbolówkę za końcową linię boiska. Niewykorzystany rzut karny na szczęście nie zniechęcił sosnowiczan, którzy przeprowadzali kolejne ataki na bramkę Warty. Taka postawa przyniosła skutek w sześćdziesiątej dziewiątej minucie, kiedy to Karol Stawecki zagrał do wchodzącego w środek pola karnego Marka Adamczyka, a ten strzałem piętą umieścił piłkę w siatce Sokołowskiego. W osiemdziesiątej minucie znakomitą sytuację do zdobycia honorowego gola mieli goście, jednak pierwszy strzał odbił w pole Robert Stanek, a obrońcy Warty nie potrafili dobić do pustej bramki. Ostatecznie spotkanie zakończył się zwycięstwem Zagłębia 2:0, co pozwoliło nam umocnić się na pozycji lidera trzeciej ligi.

Skład: Stanek, Klata, Nowak, Stach, Baczyński (84' Stemplewski), Derbin (65' Łuczywek), Skrzypek, Obiedziński, Stawecki (74' Miśkiewicz), Zudin (29 'Antczak), Adamczyk

 

 

 
Sześć lat później Zagłębie udało się na wyjazdowy mecz do Czermna, aby o komplet punktów powalczyć z tamtejszym Heko. Sytuacja przed tym spotkaniem była bardzo zła, bowiem od dwudziestego pierwszego października sosnowiczanie wywalczyli na boisku jedynie trzy punkty (nie licząc walkowera w meczu ze Śląskiem). Do Czermna nasza drużyna pojechała bez pięciu graczy pierwszej jedenastki, jednak na szczęście nie wpłynęło to szczególnie na przebieg spotkania i zdobycie trzech punktów. Zagłębie objęło prowadzenie w dziesiątej minucie, kiedy to został podyktowany rzut karny dla naszej drużyny za faul na Piotrze Bajerze. Do piłki podszedł Janusz Wolański i wpakował ją do siatki Marcina Mańka. Niestety sosnowiczanie nie cieszyli się długo z prowadzenia, bowiem już trzy minuty później po faulu Marcina Morawskiego na Krzysztofie Treli gospodarze stanęli przed szansą wyrównania stanu meczu z rzutu karnego, którego pewnie wykorzystał sam poszkodowany. W kolejnych minutach Zagłębie stwarzało okazje do zdobycia drugiej bramki, jednak w bramce gospodarzy dobrze spisywał się Marcin Mańka. Ta sztuka udała się jednak w trzydziestej siódmej minucie, kiedy to Janusz Wolański dobił do pustej bramki piłkę, która wcześniej za sprawą Tadeusza Tyca trafiła w słupek i spadła wprost pod nogi naszego napastnika. Po zmianie stron obie ekipy starały się stwarzać zagrożenie, jednak wynik spotkania nie uległ już zmianie. Warta odnotowania jest niesamowita parada Roberta Piętki, po potężnym strzale Krzysztofa Treli. Najlepszą okazją do podwyższenia wyniku przez sosnowiczan był strzał oddany przez Barłomieja Chwalibogowskiego, który po otrzymaniu podania od Dawida Skrzypka pognał w stronę pola karnego gospodarzy, jednak piłka po jego uderzeniu minęła bramkę Marcina Mańki. Heko Czermno już nieistnieje, jedynie w Google Maps został ślad po stadionie, na którym rozgrywał swoje mecze. A budynek klubowy służy jako centrum rehabilitacji. Przykra historia...

Skład: Piętka - Skrzypek (79' Chylaszek), HosićTreściński, Paczkowski, Bednar, Butryn, Morawski (52' Malinowski), ChwalibogowskiBajera (13' Tyc), Wolański

 

 

 
W 2011 roku Zagłębie podejmowało na własnym stadionie Elanę Toruń. Mecz ten rozpoczął się bardzo dobrze dla naszej drużyny, bowiem już w piątej minucie za sprawą Marcina Sierczyńskiego, który wykorzystał podanie Pawła Posmyka i wpakował piłkę do bramki strzeżonej przez Nazara Penkoweca. Sosnowiczanie poszli za ciosem i sześć minut później padła druga bramka. Tomasz Łuczywek poślizgnął się przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego, co jednak nie przeszkodziło mu w zagraniu dokładnej piłki w pole bramkowe. Tam na futbolówkę czekał Marcin Lachowski, który głową przedłużył to podanie, a Krzysztof Markowski — także głową — zamknął akcję na długim słupku bramki Elany. Po przerwie Elana próbowała odrabiać straty, grając bardziej ofensywnym ustawieniem, co umożliwiało Zagłębiu przeprowadzanie kontr, jednak naszym piłkarzom brakowało skuteczności. Najlepszą okazję zmarnował w pięćdziesiątej minucie Marcin Lachowski, gdy po podaniu Michała Filipowicza przegrał pojedynek sam na sam z Nazarem Penkowecem. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Zagłębie wygrało z Elaną 2:0.

„Myślę, że mecz mógł się podobać kibicom. Był prowadzony w niezłym tempie, nie brakowało sytuacji. Początek mieliśmy bardzo dobry. Do przerwy zrealizowaliśmy wszystkie założenia taktyczne: na zero z tyłu, bramka po stałym fragmencie gry, mieliśmy rozstrzygnąć mecz w pierwszych trzydziestu minutach i to też nam się udało” - powiedział po tym meczu Sebastian Klata, który, z powodu zawieszenia, zastępował w roli trenera Zagłębia Leszka Ojrzyńskiego.

Skład: Miszczuk - Bednar, Markowski, Jarczyk, Łuczywek, Stefański (87' Markiewicz), Wijas (63' Dziółka), Sierczyński (30' Białek), Posmyk, Lachowski, Filipowicz (58' Napora)

 

 

 

Sześć lat później na Stadionie Ludowym zameldowała się drużyna Podbeskidzia Bielsko-Biała. W pierwszej części meczu przewagę miało Podbeskidzie, ale w drugich czterdziestu pięciu minutach coraz bardziej zaznaczała się przewaga Zagłębia. Brakowało jednak precyzji i dokładności w wykończeniu akcji. Mecz był raczej nudny, emocje pojawiły się dopiero w końcówce. Najlepszą okazję do zdobycia gola sosnowiczanie mieli w osiemdziesiątej ósmej minucie, gdy po podaniu Wojciecha Łuczaka z prawego skrzydła w polu karnym strzelał Michał Fidziukiewicz i trafił w Dawida Ryndaka. Ta sytuacja dobitnie pokazała, na jakim poziomie stało to widowisko... W doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut karny dla Podbeskidzia za faul Marcina Sierczyńskiego na Mariuszu Magierze. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Michał Janota, jednak górą w tym pojedynku był bramkarz Zagłębia, Wojciech Fabisiak, który odbił jego strzał. Futbolówka co prawda spadła jeszcze pod nogi Pawła Moskwika, jednak ten, na szczęście dla sosnowiczan, uderzył nad bramką. Jeden punkt został uratowany,

„Podbeskidzie nie miało zbyt wielu sytuacji, dlatego ciężko było zachować czujność, ale taka jest praca bramkarza. To taki zawód, w którym cały czas trzeba być skupionym. Róg wybrałem po postawie strzelającego przeciwnika i udało mi się obronić. Broniłem już karne w meczach drugiej ligi, ale to pierwszy, który udało mi się wybronić w doliczonym czasie” - powiedział po zakończeniu spotkania jego niekwestionowany bohater, czyli Wojciech Fabisiak.

Skład: Fabisiak – SierczyńskiNajemski, Wiktorski, Udovičić – Michalak (66' Bartczak), Bogusławski (46' Matusiak), Milewski – Łuczak, Pribula (78' Ryndak), Fidziukiewicz


  • Podziel się tą informacją:
Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać własny komentarz

Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.




Fotogalerie
Najnowsze galerie
Zobacz więcej
Wideo
Najnowsze filmy
Zobacz więcej
Bramki, asysty, kartki

I LIGA

BRAMKI:
4 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)

ASYSTY:
3 -
Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Michał Janota, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann

ŻÓŁTE KARTKI:
7 - 
Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow,
Dominik Jończy
4 - 
Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 -
Maksymiian Rozwandowicz
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Michał Janota, Mateusz Kos, William Remy, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj,  Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić,  Artem Polarus,  Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka


CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann


PUCHAR POLSKI

BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak

ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak

ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak


IV LIGA - REZERWY

BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)

PUCHAR POLSKI - REZERWY

BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)

Marek Fabry
Rozkład jazdy kibica 2024-04-19, 18:00Polonia Warszawa - Zagłębie Sosnowiec 2024-04-23, 18:00Zagłębie Sosnowiec - Stal Rzeszów 2024-04-27, 20:00GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 2024-05-06, 18:00Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 2024-05-12, 12:40Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec
© 1998 - 2024 100% Zagłębie Sosnowiec. All rights reserved. Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec jest niezależnym serwisem informacyjnym o klubie piłkarskim Zagłębie Sosnowiec, prowadzonym przez kibiców Zagłębia. Herb Zagłębia oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli. Redakcja | Mapa strony