Zagłębie Sosnowiec od 8. minuty po czerwonej kartce dla Łukasza Sołowieja grało w dziesiątkę i przegrało z Zawiszą Bydgoszcz 1:6. Jedyną bramkę dla sosnowiczan strzelił Michał Fidziukiewicz.
Ostatni mecz Zagłębia w tym roku zakończył się sromotną porażką. Podopieczni Artura Derbina ulegli bydgoskiemu Zawiszy aż 1:6. Po raz ostatni nasza drużyna przegrała różnicą pięciu bramek jeszcze w Ekstraklasie, gdy na Łazienkowskiej Legia Warszawa pokonała Zagłębie 5:0.
Całe nieszczęście zaczęło się w 8. minucie. Łukasz Sołowiej źle przyjął piłkę we własnym polu karnym i stracił ją na rzecz Kamila Drygasa. Stoper Zagłębia dopuścił się "akcji ratunkowej". Sfaulował znajdującego się w sytuacji sam na sam gracza Zawiszy. Decyzja arbitra mogła być, niestety, tylko jedna - czerwona kartka dla naszego gracza i rzut karny dla bydgoszczan.
Kamil Drygas nie dał szans Wojciechowi Fabisiakowi i gospodarze już w 9. minucie objęli prowadzenie. Szkoleniowiec Zagłębia szybko zareagował i wprowadził na boisko Konrada Budka, który zastąpił Grzegorza Fonfarę. Zaraz po stracie bramki nasz zespół ruszył do przodu i na efekty nie trzeba było długo czekać.
W 13. minucie po dośrodkowaniu Jakuba Wilka głową strzelał Łukasz Matusiak i świetnie nogą interweniował Łukasz Sapela, ale w kolejnej akcji golkiper Zawiszy nie miał szans. Marcin Sierczyński podał w pole karne z prawej strony boiska, a Michał Fidziukiewicz przyjął futbolówkę, ograł obrońcę i płaskim strzałem pokonał bydgoskiego bramkarza. Był to dla niego ósmy gol w tym sezonie (plus dwa w Pucharze Polski), a zarazem pierwszy zdobyty poza Stadionem Ludowym.
Niestety, nasz zespół popełnił dziś zbyt dużo błędów, by myśleć o tym, aby wywieźć choćby punkt z Bydgoszczy. a gospodarze byli bardzo zdeterminowani, aby zakończyć niezbyt udaną dla nich rundę mocnym uderzeniem. Oprócz czerwonej kartki dla Łukasza Sołowieja, drugim kluczowym momentem meczu była końcówka pierwszej połowy.
Trzy kolejne bramki dla Zawiszy padły w podobny sposób - po dośrodkowaniach z prawego skrzydła i zagraniach głową Kamila Drygasa. W 37. minucie po dośrodkowaniu Sebastiana Kamińskiego Drygas zgrał futbolówkę głową do Szymona Lewickiego, a ten pokonał Wojciecha Fabisiaka. W 44. minucie oraz doliczonym czasie gry kapitan zespołu z Bydgoszczy już bezpośrednio uderzał głową na bramkę - za pierwszym razem po dośrodkowaniu Wasiła Panajotowa, a czwarty gol dla "Zetki" padł po wrzutce Sebastiana Kamińskiego.
W drugiej części meczu gospodarze strzelili już "tylko" dwie bramki. W 56. minucie Szymon Lewicki strzelił lewą nogą pod poprzeczkę. Dzięki tej bramce napastnik Zawiszy objął samodzielne prowadzenie w klasyfikacji strzelców I ligi i był to dla niego czwarty gol w karierze strzelony Wojciechowi Fabisiakowi. Rok temu, także w ostatnim meczu w rundzie jesiennej, grający wówczas w Legionovii Lewicki strzelił dwie bramki i przyczynił się do wygranej swojej drużyny.
W 72. minucie swojej bramki doczekał się Jakub Smektała. Prawoskrzydłowy Zawiszy wcześniej trzy razy przegrywał pojedynki sam na sam z Wojciechem Fabisiakiem, ale po dośrodkowaniu Krzysztofa Nykiela z lewej strony boiska zamknął akcję na dalszym słupku i ustalił wynik spotkania. Dla Zawiszy był to 37. gol strzelony w tym sezonie i bydgoszczanie zrównali się bramkami z Dolcanem Ząbki, z kolei dla naszego zespołu była to 30. bramka stracona w tej rundzie. Tylko Rozwój Katowice i MKS Kluczbork dały sobie strzelić w tej rundzie więcej goli.
Sosnowiczanie w 14. kolejnym meczu na wyjeździe strzelili co najmniej jedną bramkę. Paradoksalnie - trzy ostatnie ligowe mecze na wyjazdach zakończyły się porażkami 1:4, 1:3 i 1:6, a w tym czasie wygraliśmy tylko w Pucharze Polski z Cracovią, która w Ekstraklasie ma serię sześciu zwycięstw.
W końcówce meczu obaj trenerzy dali szansę debiutu w I lidze dwójce młodych zawodników. W Zawiszy debiut zaliczył 18-letni Daniel Włosiński, a w naszym zespole 17-letni Patryk Mularczyk.
Mimo tak wysokiej porażki w Bydgoszczy, nie można zaprzeczyć, że jesienna runda w wykonaniu Zagłębia była bardzo dobra - czy przed rozpoczęciem sezonu ktoś spodziewał się, że przed przerwą zimową sosnowiczanie będą na trzecim miejscu w tabeli I ligi, a do tego awansują do półfinału Pucharu Polski?
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki
7 - Domini Jończy
6 - Ołeksij Bykow
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Większy wymiar miała ta z początku rundy, z Suwałkami, czy choćby ta z Płockiem.
Myślę, że nie jest tak jak mówi Derbin, że mało kto spodziewał się lokaty w czołówce ligi na zakończenie rundy jesiennej.
Jestem pewny, że wszyscy którym nie jest obojętny los Zagłębia, kupili by w ciemno tę trzecią lokatę na zakończenie pierwszej rundy.
Teraz piłkarze mają trzy miesiące na to, aby zapomnieć o wczorajszym meczu, a trenerzy, by solidnie przygotować ich do rundy wiosennej.
Życzyłbym sobie aby 2016 był taki sam.
Wesołych Świąt !
Zaloguj się aby dodać własny komentarz