Zwolnienie Mirosława Smyły było sporym zaskoczeniem. Jeszcze większym szokiem jest decyzja o przywróceniu Smyły na stanowisko szkoleniowca Zagłębia.
aktualizacja: Jak słusznie zauwazyła większość naszych czytelników poniższa informacja jest tylko pimaaprillisowym żartem.
W sobotnim meczu w Katowicach, na dobrze znanym sobie stadionie Rozwoju, Mirosław Smyła ponownie poprowadzi piłkarzy Zagłębia. Taką informację przekazał nam dziś prezes Marcin Jaroszewski.
- Prawda, że lubię zaskakiwać swoimi decyzjami? - zaczął rozmowę z naszym serwisem prezes. - Doszedłem do wniosku, że nie ma potrzeby rezygnować z tak doświadczonego szkoleniowca. Tym bardziej, że cały czas ma on ważną umowę z Zagłębiem. Ostatnie trzy tygodnie potraktujmy jako okres, w którym trener odbierał zaległy urlop. Mirosław Smyła na pewno przez ten czas odpoczął psychicznie, wyciągnął wnioski z błędów i nabrał nowego spojrzenia na pewne sprawy.
Na naszą sugestię, że po zmianach w sztabie szkoleniowym Zagłębie odniosło trzy zwycięstwa, więc po co zmieniać coś, co dobrze działa, prezes odparł. - Kibice widzą tylko teraźniejszość, a ja muszę spoglądać w przyszłość. W naszym przypadku zadziałał "efekt nowej miotły". Nowi trenerzy rozpoczynający samodzielną pracę zaczęli z dużym luzem i fantazją, ale każdy zespół ma w sezonie kryzys i nie wiemy, jak Robert Stanek i Artur Derbin poradziliby sobie w trudnych sytuacjach. Tutaj potrzeba kogoś z doświadczeniem - oznajmił Marcin Jaroszewski. Prezes zwrócił uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt - W sobotę gramy na stadionie Rozwoju Katowice, a tam wygrywaliśmy tylko, gdy na ławce trenerskiej jednego z zespołów zasiadał Mirosław Smyła.
Co na to Robert Stanek? - To świetny ruch prezesa. Wcale nie czuję się zdegradowany. W ostatnich trzech tygodniach zaniedbałem pracę z bramkarzami i widać efekty. Niech powiedzą liczby. Gdy moim szefem był trener Smyła, Zagłębie traciło 1,05 bramki na mecz, a w ostatnich trzech meczach traciliśmy średnio 1,67 gola na mecz - rzeczowo objaśnił popularny "Stanley". Uśmiechnięte było również oblicze Artura Derbina. - Nie ukrywam, że po odejściu Mirosława Smyły było mi trochę łyso. Teraz wszystko wróci do normalności.
Piłkarze nie chcieli wypowiadać się na temat zmiany na stanowisku trenera. - Dla nas liczy się tylko najbliższy mecz. Skupiamy się na tym, żeby odnieść zwycięstwo i dopisać do naszego dorobku komplet punktów - powiedział nam jeden z zawodników, który zastrzegł sobie anonimowość.
Zadowoleni z powrotu Mirosława Smyły są przedstawiciele grup kibicowskich. - Osobiście najgorsze dla mnie jest, gdy na Stadionie Ludowym kibice gości cieszą się ze strzelonej bramki. Jak Raków strzelił gola na 1:0 i "Medaliki" skakały z radości na swoim sektorze, to aż mnie skręcało. Nieważne, że potem Zagłębie strzeliło trzy gole. Dla mnie liczy się, żeby przeciwnik nic nie strzelił. Dlatego cieszę się, że znowu będziemy grali na zero z tyłu i na pewno powitamy Mirosława Smyłę oklaskami - powiedziała nam jedna z osób decyzyjnych.
Sam Mirosław Smyła nie chciał udzielić komentarza. Powiedział tylko, że przed sobotnim meczem chce się wyciszyć oraz skupić na pracy i prosi o uszanowanie jego decyzji.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki
7 - Dominik Jończy
6 - Ołeksij Bykow
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
hutmaniak
A nie lepiej oglądać na żywo?
A tak w ogóle mają puszczać 2 max 3 mecze w weekend + skróty ze wszystkich meczy
Wcale nie nikt.
Miałem troszkę intensywny intelektualnie dzień w pracy i kiedy odpaliłem newsy Zagłębiowskie to moje baterie nieco były wyczerpane.
Najpierw zbladłem, potem baterie w rękach i nogach padły. I kiedy poczułem że baterie dające moc zwieraczom tez zaczynają padać, przypomniałem sobie ze dziś 1 kwietnia.
Uffff
grube to mało powiedziane ;-)
nie udało wam się:):):)
zbyt grube:
Zaloguj się aby dodać własny komentarz