Po dwóch golach Jakuba Araka i trafieniu Łukasza Matusiaka Zagłębie pokonało Raków Częstochowa 3:1 i po raz pierwszy w tym sezonie wygralo trzy mecze z rzędu!
W przedmeczowej zapowiedzi anonsowaliśmy, że Zagłębie w razie zwycięstwa nad Rakowem Częstochowa będzie miało możliwość wskoczenia na trzecie miejsce w tabeli, ale jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego Rafała Sawickiego było jasne, że taka ewentualność jest wykluczona. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo zespoły z miejsc 3-4 wygrały z drużynami z miejsc 1-2, a to oznacza, że ścisk na szczycie tabeli jest jeszcze większy niż był.
Do meczu z rywalem, który jesienią odebrał Zagłębiu zwycięstwo w doliczonym czasie gry, nasz zespół przystąpił w takim samym zestawieniu, w jakim zagrał tydzień temu w Limanowej i start też był podobny, bo to nasi rywale jako pierwsi mogli cieszyć się ze zdobycia bramki. W 14. minucie źle z narożnika boiska zagrał Konrad Budek. Piłka trafiła pod nogi Nigeryjczyka Joshuy Baloguna Kayode, a ten obsłużył Wojciecha Okińczyca. Napastnik, który zimą był w gronie przymierzanych do gry w Sosnowcu pokonał Wojciecha Fabisiaka. Był to już piąty gol tego gracza w meczach przeciwko Zagłębiu - trzy strzelił w barwach Lechii Zielona Góra, a jedną w Zawiszy Bydgoszcz.
Po stracie bramki nie było powodów do niepokoju, bo w Limanowej nasza drużyna pokazała, że nawet przegrywając 0:2 po 30 minutach gry jest w stanie szybko zewrzeć szyki i wyjśc na prowadzenie jeszcze przed przerwą. Tak samo było i dzisiaj. W 29. minucie po zablokowanym strzale Sebastiana Dudka mieliśmy rzut rożny. Do narożnika boiska podbiegł Jovan Ninković. Zagrał dochodzącą piłkę, którą głową do bramki skierował Jakub Arak.
Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy prawą stroną ruszył Dawid Ryndak. Wyłożył on piłkę przed pole karne włączającemu się do ofensywnej akcji Marcinowi Sierczyńskiemu. "Siara" huknął w słupek, a do odbitej piłki doskoczył Jakub Arak, który na raty pokonał Mateusza Kosa. Po czterech meczach bez strzelonej bramki nasz napastnik wreszcie się odblokował i zanotował 10. i 11. trafienie w tym sezonie. Trzy z tych goli strzelił w starciach z Rakowem Częstochowa.
Po przerwie goście przejęli inicjatywę, a Zagłębie w wielu momentach grało niedokładnie, nerwowo i chaotycznie. Pierwsze ostrzeżenie dla sosnowiczan przyszło w 60. minucie, gdy po złej decyzji Wojciecha Fabisiaka i niepotrzebnym wyjściu do przodu naszego bramkarza przelobował Wojciech Okińczyc. Na nasze szczęście piłka uderzyła w poprzeczkę.
Gra stawała się coraz bardziej otwarta z obu stron. Szczególne natężenie emocji mieliśmy w końcówce spotkania. W 86. minucie Hubert Tylec zagrał z lewej strony boiska tuż przed bramkę do Tomasza Szatana, który dostawił nogę do piłki i wydawało się, że musi paść trzecia bramka dla Zagłębia, ale strzał naszego rezerwowego odbi Mateusz Kos.
W pierwszej z czterech doliczonych minut równie świetną interwencją popisał się Wojciech Fabisiak przy obronie strzału Wojciecha Okińczyca. Minutę później było już pewne, że nic nie odbierze Zagłębiu zwycięstwa w tym spotkaniu. Lewym skrzydłem ruszył debiutujący w meczu o punkty na Stadionie Ludowym Konrad Zaradny. Po dynamicznej akcji piłka trafiła do Łukasza Tumicza, który nie strzelał z ostrego kąta, lecz odegrał na środek pola karnego do Łukasza Matusiaka, a "Łysy" ograł rywala i ustalił wynik meczu.
Po zwolnieniu Mirosława Smyły Zagłębie wywalczyło komplet punktów i strzeliło 10 goli w trzech spotkaniach. Zdarzają się jeszcze w grze Zagłębia mankamenty i niedociągnięcia, ale na pewno nie możemy narzekać na brak emocji w spotkaniach z udziałem naszego zespołu. Po meczu z Okocimskim traciliśmy 8 punktów do trzeciego miejsca i 9 punktów do lidera. Teraz nasza strata do miejsca premiowanego awansem wynosi 2 punkty, a do lidera tabeli 3 punkty. Teoretycznie jest więc możliwe, że nawet już za tydzień Zagłębie zasiądzie na fotelu lidera.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
4 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Michał Janota, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
7 - Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Michał Janota, Mateusz Kos, William Remy, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Pozdrawiam Was komentatorzy-Eksperci. Lubię czytać to co jest rzeczowe i logiczne.
Na tym dyskusja powinna się skończyć, wszak zwycięzców się nie sądzi.
Ja o czym innym. Ktoś we wpisach zapowiadających ten mecz, napisał - cyt. \"jaki masz problem z tym sędzią ? nie ma co się na sędziego oglądać\"
Pomijając wszystkie decyzje sędziego - podjęte lub nie podjęte - w tym meczu. Może ktoś mi wyjaśni, na jakiej podstawie doliczył do drugiej połowy aż 4 minuty?
Nic tylko się cieszyć, choć szkoda że rywale nie zagrali pod nas jak kilka kolejek temu przepuszczonych przez nasz zespół. ZAGŁĘBIE!
Obecność hokeistów i wzajemne relacje pozytywnie wpłynęły na atmosferę w zespole. Akcja młodego Zaradnego na 3:1 palce lizać. Chłopak zrobił różnicę!
Nie wszystko jest kolorowe oczywiście ale chłopaki potrafili dobić Raków choć powiało już nawet grozą po bezsensownym wyjściu Fabisiaka. Szatan gra coraz słabiej i jak można było nie strzelić takiej setki. Zostawiam to jednak bo najważniejsze są 3 pkt. Odblokował się Arak i Matusiak wykończył cudowną akcję Zaradnego! Brawo i jeszcze raz gratulacje! Prezydent był na krytej do samego końca i czuje się na Ludowym jak prawdziwy Gospodarz. Jest z drużyną, kibicami i wszystko wskazuje na to, że zbliżamy się do upragnionego awansu. Obym się nie pomlił:)
Czy to nie on powinien być Prezesem Zagłębia?
Nie ważne, ważne że Zagłębie znowu wygrywa i to w coraz lepszym stylu. Teraz wszyscy do Brynowa!
Pozdrawiam kibiców ZAGŁĘBIA.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz