- Zespół z Kluczborka nieprzypadkowo zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Przyjechaliśmy tutaj z szacunkiem, ale chcieliśmy też coś ustrzelić - powiedział po spotkaniu w Kluczborku Mirosław Smyła
Mirosław Smyła:
- Może filozoficznie - ciężki kawałek chleba ta trenerka. Z mozołem trzeba zdobywać te punkty. Trzeba było bardzo ciężko pracować, żeby cokolwiek zdobyć. Zespół z Kluczborka nieprzypadkowo zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Przyjechaliśmy tutaj z szacunkiem, ale chcieliśmy też coś ustrzelić. W sytuacji z Dudkiem na pewno nie było żółtej kartki. Możnaby też polemizować, czy był karny, czy nie. Pierwsze 20 minut było niezłe w naszym wykonaniu do momentu stuprocentowej sytuacji dla Kluczborka pięknie obronionej przez Fabisiaka. To był sygnał dla gospodarzy, że mogą ten mecz wygrać.
- W drugiej połowie zespół z Kluczborka dalej grał swoje, a my w podświadomości mieliśmy to, żeby nie stracić bramki. Próbowaliśmy się odgryźć w jednej, czy drugiej akcji. Dobrą zmianę dał Marcin Sierczyński, który wszedł po przerwie za kontuzjowanego Radosława Kursę. Cieszymy się z tego, że uczciwie wypracowaliśmy ten jeden punkt, natomiast jest dużo przemyśleń, żeby zespół grał lepiej i żeby więcej przyjemności sprawiało nam granie.
- W poprzednim sezonie, od kiedy pracuję z drużyną, zajęliśmy tak naprawdę pierwsze miejsce, ale zespół dał nam do zrozumienia, że pewnych granic nie jest w stanie przekroczyć. Podjęliśmy decyzję o budowaniu zespołu, który w przyszłości będzie silniejszy. Dlatego w naszych szeregach pojawił się Piotr Giel. Przyszedł do nas bardzo późno, poza tym w pierwszym sparingu skręcił staw skokowy i wrócił do dyspozycji dopiero na początku ligi. W tym czasie na najlepszego strzelca wyrósł nam Jakub Arak, który przyszedł z Legii Warszawa i tak naprawdę myśleliśmy, że on dopiero będzie się uczył, stąd też Piotrowi było trudniej.
- Znam go, bo mieszka niedaleko mnie i trenowałem go kiedyś w juniorach Polonii Bytom. To nie jest chłopak znikąd. Dalej wierzę w to, że wniesie coś świeżego do tej drużyny. Zima będzie tym okresem, w którym wybierzemy zespół, który będzie miał nas poprowadzić w rundzie wiosennej do sukcesu. To nasz siódmy mecz bez porażki i chcemy dalej rozwijać ten zespół, zdobywać jeszcze punkty, żeby w zimie przygotować się do walki o konkretny cel, a nie tylko dla samej zasady przygotowania zespołu.
Andrzej Konwiński (trener MKS-u):
- W zasadzie trener gości już wszystko o meczu powiedział. Jeżeli chodzi o sytuację z końcówki, to nasz bramkarz wiedział, że piłka nie idzie w światło bramki, tylko myślał, że wyjdzie na aut bramkowy. Troszkę się przeliczył, ale na szczęście niż z tego nie było.
- To spotkanie troszkę mi przypominało mecze, w których Mirek był trenerem Rozwoju Katowice. To były takie piłkarskie szachy. To 90 minut uważam za wyrównane ze wskazaniem na MKS. Myślę, że udało nam się stworzyć co najmniej dwie 100-procentowe sytuacje. Powinniśmy być skuteczniejsi. Co prawda zremisowaliśmy, ale Zagłębie się do nas nie zbliżyło i z tego należy się cieszyć. Mamy 27 punktów i to jest dla nasa wielka radość. Z taką formą zawodników jestem spokojny i myślę, że do końca rundy będziemy jeszcze punktować.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
4 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Michał Janota, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
7 - Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Michał Janota, Mateusz Kos, William Remy, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Wracając do Smyły to zobaczcie co zrobił z Wrześniej wspaniale zapowiadającym się piłkarzem młodego pokolenia. Po przygodzie w Zagłębiu Wrzesień przejdzie taką traumę a jakiej może dziś opowiadać Jankowski. Wrzesień w poprzednim sezonie wymiatał wszystko i wszystkich a dziś jest cieniem samego siebie. Jaki system szkoleniowy w przerwie między sezonami wprowadził Smyła, że zawodnicy nie mają żadnej świeżości. Kolejny przykład to Tumicz, który był w poprzednim sezonie najlepszym strzelcem i to Smyła go nakręcił dziś wpuszcza go zaledwie na 20 minut grania. Giel też nie gra całych meczy to po co przyszedł do Zagłębia. I najważniejsza kwestia to bramkarz. Po kilku meczach okazało się, że Fabisiak doskonale spisuje się w bramce i to on powinien od początku sezonu być number 1 w bramce a nie junior bez warunków Matracki. Wszystkie posunięcia personalne Smyły w tym sezonie są do dupy i moim zdaniem taktyka i cała strategia trenerowi się rozjechała. Nie ma na co czekać czas na zmianę trenera, póki inni nie grają jakiegoś super footbolu i jeszcze nam nie odjechali na dobre.
To powinien być trener o charakterze i charyzmie Wyrobka czyli taki, który w tej szatni będzie autorytetem i chwyci to rozjechane towarzystwo, krótko za mordę. A Prezesem to i ja mogę być ale po wyborach jak już nie będzie tego dupka Górskiego:) Pozdrawiam prawdziwych NAJWIERNIEJSZYCH Z WIERNYCH ZAGŁĘBIAKÓW !!!
Wiecznie to samo!!!!!!
Całe szczęście ze wyrównana liga bo dawno byś walczył o utrzymanie!!!!!
A i tak w końcowym rozrachunku zabraknie jak zwykle niewiele!!!!!!
I zobaczymy awans jak świnia niebo!!!!!!!
Smyła wraz ze swoim kolesiem Jaroszewskim musi poleciec i to już po najbliższych wyborach.Ap Smyła i Jaroszewski.Grac w oldbojach i tyle.Aha i Górskiego weżcie.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz