Zagłębie wygrało w Górze z Nadwiślanem. Gospodarze prowadzili od 19. minuty po bramce Łukasza Małkowskiego. Dla sosnowiczan strzelali Sebastian Dudek (35'), Krzysztof Markowski (56') i Piotr Giel (90')
(Na zdjęciu: Krzysztof Markowski strzela drugą bramkę dla Zagłębia)
Sosnowiczanie przerwali serię dwóch meczów bez zwycięstwa i po raz drugi w tym sezonie wywalczyli komplet punktów na wyjeździe i - co chyba najważniejsze - po raz pierwszy od meczu ze Stalą Mielec strzelili więcej niż jedną bramkę.
W poprzednich spotkaniach Zagłębie miało problemy z utrzymaniem prowadzenia do końcowego gwizdka. Dzisiaj nie dość, że samo szybko straciło bramkę, to zdołało wyrównać, wyjść na prowadzenie, by wreszcie w samej końcówce zadać ostateczny cios i nie pozostawić rywalowi żadnych złudzeń, że może w tym meczu zdobyć choćby jeden punkt.
Zaczęło się nieszczególnie, bo już w 19. minucie górzanie objęli prowadzenie. Trzy minuty wcześniej po podaniu Adama Setli w słupek z dystansu trafił Tomasz Matysek, ale Łukasz Małkowski okazał się znacznie lepszym snajperem i również po prostopadłym podaniu Adama Setli skierował piłkę do bramki Mateusza Matrackiego.
Wśród fanów Nadwiślana zapanowała konsternacja, bo nigdy w swojej historii ten klub nie gościł u siebie tak utytułowanego rywala, a teraz z nim prowadził 1:0. Po stracie bramki Zagłębie nie wyglądało jednak na załamane. Gra wyglądała dobrze, szczególnie po prawej stronie boiska, gdzie rządzili Dawid Ryndak i Marcin Sierczyński.
Brakowało jednak wyrównującej bramki. Aż do 35. minuty. W piłce nożnej trzeba mieć szczęście, a czasami szczęście to wynika z niefrasobliwości innych. Bramkarz gospodarzy Paweł Florek zbyt długo zwlekał ze wznowieniem gry i sędzia Mirosław Górecki podyktował rzut wolny pośredni dla sosnowiczan z linii pola karnego. Tomasz Szatan trącił piłkę, a Sebastian Dudek precyzyjnym strzałem prawą nogą umieścił piłkę w bramce.
Zagłębie mogło schodzić z prowadzeniem na przerwę, bo były ku temu okazje. Najlepszą miał w 42. minucie Tomasz Szatan, gdy po dośrodkowaniu Dawida Ryndaka strzelił głową w słupek.
W drugiej części spotkania na boisku rządziła już tylko jedna drużyna. Byli to oczywiście sosnowiczanie. W 50. minucie świetnej okazji nie wykorzystał Jakub Arak, który nie zamknął akcji po podaniu Mateusza Września. 6 minut potem Paweł Florek sparował piłkę na rzut rożny po strzale Tomasza Szatana, a po dośrodkowaniu Sebastiana Dudka z kornera piłkę głową do bramki skierował Krzysztof Markowski.
Okazji do zdobycia kolejnej bramki nie brakowało, ale musieliśmy na nią czekać aż do 90. minuty i akcji dwóch rezerwowych. Hubert Tylec wyłożył piłkę na środek pola karnego do Piotra Giela, a najlepszy strzelec II ligi zachodniej w rundzie wiosennej zmusił do kapitulacji Pawła Florka.
Nasza drużyna wreszcie nie grała dziś tak defensywnie jak w poprzednich meczach i nie broniła jednobramkowego prowadzenia. W efekcie czego nie tylko wywalczyła komplet punktów, ale także zaprezentowała się bardzo dobrze. Oby tak dalej
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
4 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Michał Janota, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
7 - Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Michał Janota, Mateusz Kos, William Remy, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Mi też już się robi szkoda kosy.
Wyobrazam sobie takiego 14 letniego chłopca, który chciał się przypodobać pewnemu koledze. Ale ten go zostawił, olał. I teraz biedny placze, bo kolegów nie ma.
Taki film rodzinny, na niedzielę.
Do obiadku.
Ale nie martw się kosa, może będzie happy end!!!
(w niedzielno-obiadkowych filmach zawsze jest)
Jeżeli nie skumałeś o co mi chodziło we wcześniejszym poście, to o fakt, iż czy Nasze Zagłębie wygra, zremisuje czy przegra dla ciebie to jest ZAWSZE powód do drwin. Jesteś pewnie jednym z tych frustratów, co to drą ryja na trybunach, opluwając wszem i wobec wszystkich wokół bez względu na wynik i styl gry. Więc idź już na tego Mireckiego.
Bez odbioru.
\'\'A ja od dnia wczorajszego będę do znudzenia powtarzał: SMYŁA WY PIER DA LAJ !!! jesteście zwykłymi burkami co kawałkiem kiełbasy są w stanie zmienić się z agresora w potulnego Burka
ps.
z kręgów zbliżonych do Mireckiego wiem, że dziewczyny z Czarnych też kosy nie chcą u siebie.
Dzięki transmisji mogliśmy zobaczyć chyba najlepszy mecz Zagłębia w tym sezonie.Wg.mnie od 25 min.do końca byliśmy zdecydowanie lepsi.
Brawo za dwie rzeczy.
1) Brawo Piotrek!! Dobre 15 minut ale co najważniejsze, rozwiązałeś worek.
Najpierw Tarnowskie Góry, teraz Nadwiślan Góra.
Więc od dzisiaj musi już być...z górki?
2) Za transmisje.
Cieniasy strzelają gole, a tym samym, zamykają usta krytykom, ale co ważniejsze, ratują du..pę wuefiście, przynajmniej na razie.
Niemniej, należą im się gratulacje. Brawo.
Zaloguj się aby dodać własny komentarz