Facebook youtube rss Hokej Koszykówka
Nie masz konta? zarejestruj sie!    Przypomnij hasło
Aktualności
Górnik pokonany! Już tylko 5 punktów straty! JP, 2014-03-15, 16:58

Zagłębie Sosnowiec udanie zainaugurowało wiosenne występy przed własną publicznością i po świetnej drugiej połowie wygrało z Górnikiem Wałbrzych 3:1.
Górnik pokonany! Już tylko 5 punktów straty!

(Na zdjęciu: kołyska po bramce strzelonej przez Łukasza Tumicza)

Sosnowiczanie przystępowali do spotkania ze stratą ośmiu punktów do zajmującego drugie miejsce w tabeli Górnika Wałbrzych. Mecz miał więc dla Zagłębia spory ciężar gatunkowy - w przypadku porażki szanse na włączenie się do walki o awans byłyby już nikłe i należałoby już tylko i wyłącznie skupić się na walce o utrzymanie. Na szczęście podopieczni Mirosława Smyły przełamali strzelecką indolencję, zdobyli komplet punktów z wyżej notowanym rywalem i w aktualnej sytuacji można uznać, że Zagłębie włączyło się do walki o awans.

Po przeprowadzonym tydzień temu niezbyt udanym eksperymencie z dwoma nowymi zawodnikami w środku pola, tym razem trener powrócił do sprawdzonego wariantu i wystawił do gry Łukasza Grubego z Tomaszem Szatanem, a w ataku od pierwszej minuty zagrał napastnik, na którego zmiana trenera w Zagłębiu miała najbardziej pozytywny wpływ, czyli Łukasz Tumicz.

Już od pierwszych minut gry nie ułatwiał porywisty wiatr i piłka czasami płatała figle graczom obu zespołów. W Zagłebiu aktywne było szczególnie prawe skrzydło, gdzie hasali Mateusz Wrzesień i Marcin Sierczyński. "Siara" w ciągu dwóch minut był dwukrotnie faulowany w ofensywnych akcjach przez rywali, którzy oglądali za te zagrania żółte kartki.

Pierwszy celny strzał w meczu obejrzeliśmy dopiero w 18. minucie, gdy Michał Oświęcimka przymierzył z rzutu wolnego w środek bramki, nie sprawiając jednak większych kłopotów Mateuszowi Struskiemu. Znacznie bardziej efektowny był pierwszy celny strzał sosnowiczan. W 25. minucie po zagraniu Rafała Sadowskiego przewrotką strzelał Łukasz Tumicz, zmuszając Damiana Jaroszewskiego do interwencji.

Nieoczekiwanie goście z Wałbrzycha objęli prowadzenie w 33. minucie. Po strzale Michała Bartkowiaka i interwencji Radosława Kursy Górnik miał pierwszy rzut rożny w spotkaniu. Piłkę z narożnika boiska posłał w pole karne Michał Oświęcimka. Strzału próbował Marcin Folc, ale zamiast tego wyszło nieco przypadkowe podanie do Dariusza Michalaka, który pokonał Mateusza Struskiego strzałem z kilku metrów.

Na drugą połowę nie wyszedł już Rafał Sadowski, który został zastąpiony przez debiutującego w Zagłębiu Krzysztofa Kaliciaka, a sosnowiczanie lepiej zacząć drugiej odsłony spotkania nie mogli. Zaledwie 15 sekund po wznowieniu gry Łukasz Tumicz dokładnie podał z prawej strony boiska w pole karne, a debiutancką bramkę w barwach Zagłębia strzelił uderzeniem z bliska Mateusz Wrzesień. Gdybyśmy mieli oceniać zimowe transfery naszego zespołu po pierwszych dwóch spotkaniach, to występujący jesienią we Flocie Świnoujście pomocnik bez dwóch zdań zostałby uznany za największe wzmocnienie.

Już pod koniec przerwy nad Stadionem Ludowym rozpętało się pogodowe piekło. Niebo zasnuły gęste chmury, lał ulewny deszcz, a na domiar złego silne podmuchy wiatru sprawiały, że deszcz padał poziomo. Po niespełna 5 minutach gry arbiter uznał, że gra w takich warunkach nie ma większego sensu i przerwał spotkanie, ale pauza trwała dosyć krótko, bo warunki się zaczęły szybko poprawiać. Piłkarze grali w blasku jupiterów, które zresztą wyłączono jeszcze przed końcem spotkania, bo od około 70. minut nad Ludowym znów świeciło słońce.

Słońce dla sosnowiczan zaświeciło także na boisku. W 65. minucie meczu prowadzenie naszej drużynie dał Łukasz Tumicz, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Łukasza Grubego i niefrasobliwość wałbrzyskiej obrony. Wypuszczoną przez bramkarza Damiana Jaroszewskiego piłkę kopnął Jovan Ninković i po drodze trafił w Tumicza i futbolówka wpadła do siatki. Po bramce oczywiście była obowiązkowa kołyska, bo zdowca gola niedawno po raz drugi został ojcem.

12 minut później było już 3:1 po akcji, w której udział wzięli trzej nowi piłkarze Zagłębia. Z prawej strony dośrodkował Krzysztof Kaliciak, na dalszym słupku piłkę prawą nogą zagrał Mateusz Wrzesień i podał wprost pod nogi Wojciecha Wojcieszyńskiemu, który tylko dopełnił formalności strzałem z bliska.

Po świetnej drugiej połowie Zagłębie pewnie pokonało wicelidera tabeli. Sosnowiczanie pod kierunkiem Mirosława Smyły na Stadionie Ludowym są dla rywali bezlitośni - to był czwarty mecz i czwarta kolejna wygrana. Co więcej - Zagłębie po raz pierwszy w tym sezonie strzeliło aż trzy bramki i to z zespołem o naprawdę solidnej defensywie, o czym świadczy fakt, że do dzisiejszej kolejki tylko lider z Głogowa stracił mniej goli od Górnika. Rozmiary zwycięstwa są o tyle istotne, że mamy lepszy bilans bezpośrednich gier z klubem z Wałbrzycha, a to może mieć znaczenie przy końcowej tabeli.


  • Podziel się tą informacją:
Komentarze (8)
  • Spectator Spectator napisał(a) 16.03.2014 r, o godz. 11:04
    Fajnie, że udało się usprawnić system wyrabiania kart w czwartek i piątek bo do tego czasu kompletna klapa. Wejście na Ludowy z nabitym na kartę biletem też okazało się sprawne. Nie było kolejki przy wejściu. Czytnik skanował i już byliśmy po drugiej stronie bramki. Tak czy inaczej uważam, że karty kibica to skok na kasę kibiców i zdania nie zmienię. Są inne sposoby aby rozwiązać problem identyfikacji kibiców na Stadionie. To chory wymysł PZPN-u i zostawmy to już w spokoju. Mam nadzieję, że z czasem to zostanie lepiej zorganizowane i nie będzie odstraszać kibiców od stadionów.

    Co do meczu to podsumuję: \"Z piekła do nieba\".
    Pierwsza połowa fatalna. Słaby Szatan, tragedia w obronie i po 10 minutach wyrównanej gry z Górnikiem zaczynamy grać swoją padlinę.
    W przerwie musiało nastąpić olśnienie albo burza mózgów albo solidne wskazówki Smyły. Pierwsza bramka i mecz rozpoczyna się od nowa. Na dodatek wichura z deszczem (jakiś znak z nieba czy co?) zmieniła naszą drużynę w walecznego tygrysa i zobaczyliśmy 15 minut miażdżącej gry której efektem były dwie kolejne bramki. Mateusz Wrzesień zdecydowanie bohaterem meczu!!! Bramka i asysta w mistrzowskim stylu. To co wnosi ten chłopak do drużyny wskazuje tylko na awans. Pytanie czy pozostali pójdą za jego śladem. Ma ciąg na bramkę, siłę i szybkość. W drugiej połowie tak zasuwał za piłką przez połowę boiska, że obrońca Górnika dostał skurczu po starcie do piłki a mało brakło i Wrzesień by go jeszcze wyprzedził a startował do niej 15 metrów za obrońcą. Tumicz pomimo, że zdobył bramkę zupełnie przypadkowo bo został nastrzelony to wielkiego meczu nie zagrał. Słabo Matusiak, nieźle Grube i bardzo dobrze Siara (ładnie technicznie i dobre zwody) i Kaliciak (mądre dogrania). Nie ocenia się zwycięzców ale przyglądamy się poszczególnym zawodnikom bo to dopiero początek trudnej batalii o utrzymanie lub nawet awans:) Gratulacje chłopaki!!!



  • 1906-1978 1906-1978 napisał(a) 15.03.2014 r, o godz. 22:10


    ps. do wszystkich narzekaczy: dziwne że po wygranym meczu nie macie nic do powiedzenia

  • 1906-1978 1906-1978 napisał(a) 15.03.2014 r, o godz. 22:08
    Na meczu frekwencja żenująca. I nie jest to spowodowane wprowadzaniem kart kibica, jak kilka dni temu informowali min. Spectator i Adam1906. Wbrew waszym złorzeczeniom, w czwartek i piątek można było wyrobić kartę w kilkanaście minut. Trzeba tylko chcieć ruszyć DUPĘ znad kompa i wybrać się na Ludowy.

  • Gaucho Gaucho napisał(a) 15.03.2014 r, o godz. 18:29
    DZIEKI

    \"To trzeba przeżyć,żeby to zrozumieć,żeby w to uwierzyć\"
  • Kibic z helikoptera Kibic z helikoptera napisał(a) 15.03.2014 r, o godz. 18:27
    Około 2 tys. Jak na przeciętnie ważnym meczu. Wczoraj i dzisiaj podobno karty szły pełną parą i przy wejściu nie było kolejek. Ja wyrobiłam w środę. Przyszłam o 14 i byłam w pierwszej \"piątce\". Bez problemów o 14.10 już miałam kartę ale karnetów nie udało im się nabijać. Natomiast na wejściu tylko wbijało się karte. Pozdrawiam

  • Gaucho Gaucho napisał(a) 15.03.2014 r, o godz. 18:04
    Chodzi mi jaka byla frekwencja na stadionie i jak dziala wyrabianie kart bo ostatnio byl problem

    \"To trzeba przeżyć,żeby to zrozumieć,żeby w to uwierzyć\"
  • Kibic z helikoptera Kibic z helikoptera napisał(a) 15.03.2014 r, o godz. 17:56
    Raz, a was?

  • Gaucho Gaucho napisał(a) 15.03.2014 r, o godz. 17:42
    Ilu nas bylo?

Zaloguj się aby dodać własny komentarz

Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.




Fotogalerie
Najnowsze galerie
Zobacz więcej
Wideo
Najnowsze filmy
Zobacz więcej
Bramki, asysty, kartki

I LIGA

BRAMKI:
4 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)

ASYSTY:
3 -
Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Michał Janota, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann

ŻÓŁTE KARTKI:
7 - 
Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow,
Dominik Jończy
4 - 
Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 -
Maksymiian Rozwandowicz
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Michał Janota, Mateusz Kos, William Remy, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj,  Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić,  Artem Polarus,  Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka


CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann


PUCHAR POLSKI

BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak

ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak

ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak


IV LIGA - REZERWY

BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)

PUCHAR POLSKI - REZERWY

BRAMKI:
4 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek, Kacper Wołowiec
1 - Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)

Marek Fabry
Rozkład jazdy kibica 2024-04-19, 18:00Polonia Warszawa - Zagłębie Sosnowiec 2024-04-23, 18:00Zagłębie Sosnowiec - Stal Rzeszów 2024-04-27, 20:00GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 2024-05-06, 18:00Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 2024-05-11Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec
© 1998 - 2024 100% Zagłębie Sosnowiec. All rights reserved. Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec jest niezależnym serwisem informacyjnym o klubie piłkarskim Zagłębie Sosnowiec, prowadzonym przez kibiców Zagłębia. Herb Zagłębia oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli. Redakcja | Mapa strony