Facebook youtube rss Hokej Koszykówka
Nie masz konta? zarejestruj sie!    Przypomnij hasło
Aktualności
Mirosław Smyła: Szkoda, że ten rok się kończy kd, 2013-11-22, 22:00

- Marzyłem o tych słowach, żeby je powiedzieć. Patrząc przez pryzmat drugiej połowy i wyniku można powiedzieć, że: "Szkoda, że ten rok się kończy" - powiedział po meczu z Wartą trener Zagłębia Mirosław Smyła
Mirosław Smyła: Szkoda, że ten rok się kończy

(Na zdjęciu: z powodu kontuzji trener Mirosław Smyła poruszał się o kulach)

Mirosław Smyła (trener Zagłębia):

- Jestem oldbojem, który systematycznie uczestniczy w meczach i to różnie z tym bywa (o doznanej kontuzji - przyp.red), ale to nie ma dzisiaj znaczenia, najważniejsza jest drużyna, która dzisiaj zainkasowała trzy punkty. Jestem z nich dumny, emocje mnie zżerają, a było ich dużo, i ta końcówka nerwowa. Wygraliśmy, i to jest chyba najważniejsze. Idziemy sobie teraz posiedzieć dzisiaj wieczorem razem, mamy spotkanie wspólne, a później od jutra my trenerzy już myślimy co dalej, natomiast zawodnicy odpoczywają.

- Każdy moment na strzelenie bramek jest dobry (o bramkach na początku obu odsłon gry - przyp.red.), ważne żeby było ich więcej od przeciwnika strzelonych. Bramki na pewno w jakiś sposób wpłynęły na sposób gry naszego zespołu, jak i zespołu Warty Poznań. Było widać, że po strzeleniu bramki nerwowo się cofnęliśmy. Nie chcieliśmy stracić bramki. Byliśmymy szczęśliwi, że strzeliliśmy, ale robiliśmy wszystko, żeby nie stracić i troszeczkę mniej graliśmy w piłkę. Warta nas trochę zdominowała w pierwszej połowie. Natomiast w drugiej połowie zarówno bramka, ale też sposób gry naszego zespołu oraz zmiany wpłynęły pozytywnie na grę drużyny. Oddaliliśmy wszystko od własnej bramki, mieliśmy kilka sytuacji, graliśmy całkiem przyzwoicie, tylko znowu niepotrzebna bramka na 2:1, i nerwówka przez kikla minut, które mogły spowodować, że ten ciężko wypracowany wynik mógł szybko nam przepaść.

- Marzyłem o tych słowach, żeby je powiedzieć. Patrząc przez pryzmat drugiej połowy i wyniku można powiedzieć, że: "Szkoda, że ten rok się kończy". Jest to jakaś namiastka tego, co próbujemy wpajać w grę naszego zespołu. Myślę, że z czasem będzie lepiej, i może faktycznie już wystarczy. Teraz pracujmy, skupmy się, i w ciszy i spokoju przygotowujmy się do kolejnej rundy, tak żeby godnie reprezentować nasz klub.


  • Podziel się tą informacją:
Komentarze (7)
  • Adamek182 Adamek182 napisał(a) 23.11.2013 r, o godz. 23:32


    Szczerze wątpię nie w to czy umie, ale w to czy zdecydował by się na takie podanie. Ale z drugiej strony napisz mi czy Czarnecki dał by radę przyjąć taką piłkę z przeciwnikiem na plecach?
    Każdy pełni jakąś rolę na boisku. I nie piszemy tu o jednej sytuacji. Wielokrotnie z trybun słuchałem marudzenia w chwili wycofywania piłki do tyłu (nie tylko przez jankesa) a chyba każdy choć trochę na piłce się znający wie że czasem lepiej oddać piłkę do tyłu niż wypi&rdolić na ślepo do przodu. Fakt że Jankes robi to zbyt często. Ale jak dla mnie to niech gra jak gra przez 60 minut, niech rozegra dobre 5 minut, i niech zejdzie w 65 minucie (dopóki nie złapie odpowiedniej formy).
  • --miro-- --miro-- napisał(a) 23.11.2013 r, o godz. 22:33
    PS
    Czy obecnie byłoby stać Jankowskiego, na takie podanie jakie wykonał Tylec, po którym Tumicz strzelił pierwszego gola?
    Proszę o uczciwą, szczerą odpowiedź :)

  • --miro-- --miro-- napisał(a) 23.11.2013 r, o godz. 22:24
    Podtrzymuję wszystko to co wcześniej napisałem.

    Ci wszyscy, którym chciało się przeczytać mój wpis, zapewne zauważyli, że o \"drewnie\" napisałem: cyt, \\\"psuł\\\" niemal każdą piłkę\"
    Napisałem, że \"psuje\" niemal każdą piłkę, bo byłbym dla niego niesprawiedliwy, gdybym napisał, że \"psuje\" każdą piłkę.
    Oczywiście bywają takie sytuacje, że nie tylko nie \"psuje\" piłek, ale bierze udział w sytuacjach stwarzających zagrożenie dla bramki przeciwnika, tylko kiedy to było.
    Rzeczywiście, w sytuacji po której padł pierwszy gol dla Zagłębia, Jankowski znalazł się na linii lotu piłki. Ale czy był inicjatorem tej akcji? akcji mającej na celu, choćby tylko zagrozić bramce Warty? Zaznaczam, że nie liczę tej akcji od momentu wybicia piłki przez Struskiego, ale od momentu kontaktu z nią - Jankowskiego. Nie on po prostu, jak to Ty dyplomatycznie ująłeś: szybko odegrał piłkę do partnera. Moim zdaniem, natychmiast się jej pozbył, przyzwyczaił Nas do tego, pozbył się piłki swoim firmowym podaniem - do tyłu, to że go nie zepsuł, to wyłącznie zasługa Tyleca, a raczej faktu, że Tylec stał w takiej odległości od \"drewna\", że raczej nie mógł tego zepsuć.
    Jak zapewne wszyscy Ci, którym chciało się przeczytać mój wpis, zauważyli, że nie ma w nim słowa o Tumiczu.
    Otóż jedyne co mogę napisać na temat Tumicza to, że Tumicza bronią strzelone przez niego gole, i tyle.
    A na szpicy, powinien grać Czarnecki, wtedy nie musieli byśmy drżeć o wynik do ostatniego gwizdka sędziego.
    Takie jest moje zdanie.

    Co do Smyły. Jeśli w dalszym ciągu będzie stawiał na Jankowskiego, pomimo jego skandalicznej wręcz gry, to prócz wizyty u ortopedy, powinien również zamówić sobie wizytę u okulisty.

    Nie sądzę bym był większym pesymistą, od innych kibiców śledzących chłodnym okiem realisty, poczynania Naszych ulubieńców.
    Niepoprawnym optymistom, przypominam entuzjazm(który i mnie się udzielił) panujący po rundzie wiosennej.
    Jak to się skończyło, nikomu chyba nie muszę przypominać.

    To czego obecnie jesteśmy świadkami, mam na myśli postępy w grze i wynikach zespołu, daje nadzieję, że piłkarze nie tylko utrzymają ligę, ale pod pewnymi warunkami, są w stanie wywalczyć awans, i to tym \"zasobem ludzkim\", jak to brzydko zwykł mawiać były trener Zagłębia.
    Mam głęboką nadzieję, że tak właśnie będzie.
    Pozdrawiam.



  • Adamek182 Adamek182 napisał(a) 23.11.2013 r, o godz. 20:54


    Miro, co do tych twoich zmian w składzie to troszkę bym się nie zgadzał. Jak pewnie zauważyłeś ,bo w 90% trafiasz z oceną piłkarzy i taktyki ,Jankes nie grał na szpicy. Tam grał Tumicz i z tej roli wywiązywał się dobrze. Jankes ciągle gra słabo ale nie gra tragicznie, a na bank lepiej niż Czrnecki zagrał by w środku pola.
    \"Jak zwykle ociężały zarówno fizycznie jak i umysłowo. Nie nadążał za akcją, nie widział kolegów wychodzących na pozycje. Jankowski \\\"psuł\\\" niemal każdą piłkę, spowalniał grę, niecelnie podawał, piłkę odbierano mu w niemal dziecinny sposób. \"

    Proszę zerknij na filmik z bramek (ja zerknąłem żeby się upewnić że mi się nic nie przywidziało).
    Pierwsza bramka. Dalekie wybicie bramkarza, ktoś bardzo dobrze się zastawia, szybko odgrywa piłkę do Tylca, ten uruchamia Tumicza i mamy 1-0.
    Choć sam nie raz i nie dwa byłem za zamianą Jankesa na Czarneckiego (na szpicy) teraz wcale bym takowej zmiany nie dokonał.
    Co do reszty graczy - trafiłeś z oceną. Choć bardzo mało optymizmu w tych twoich textach.
    A o umiejętności pana Smyły bądź na razie spokojny.
  • --miro-- --miro-- napisał(a) 23.11.2013 r, o godz. 16:38
    W dobrym humorze opuszczałem Ludowy.

    Jak przystało na jednego z faworytów do awansu, piłkarze Zagłębia pokonali w całkiem niezłym stylu, innego kandydata do awansu - Wartę Poznań.
    Ogromny wpływ na poziom gry Zagłębia, miała lepsza niż dotychczas postawa niektórych piłkarzy.
    Na swoim poziomie zagrał Sierczyński, który obok Struskiego i Domańskiego, moim zdaniem jest obecnie najlepszym piłkarzem Zagłębia.
    Dobry mecz rozegrali Grudniewski z Kursą, i jak już napisano, Jarczyk i Marek mogą nie wracać do zespołu.
    Przyzwoicie zagrali Ninković i Tylec.
    Grube jak zwykle mocno zagubiony, chwilami zachowywał się irracjonalnie, jakby pierwszy raz wyszedł na murawę. W bardzo ważnych momentach, posyłał piłkę albo do przeciwnika, albo w odwrotnym do pożądanego przez partnerów kierunku.
    Dobre wykonywanie stałych fragmentów gry, to trochę za mało, aby być podstawowym zawodnikiem Zagłębia.

    Najlepszy w tej rundzie swój mecz rozegrał Matusiak, podania do kolegów trafiały mniej więcej 50/50, co jest w jego dotychczasowej postawie znacznym postępem, szokująco dużo razy odbierał przeciwnikowi piłkę - nie faulując przy tym! co w porównaniu choćby do meczu z Odrą, wskazuje na wyraźny wzrost formy.
    Pozytywy w grze Matusiaka, to choćby oddawanie strzałów z dystansu, natomiast minusem, zbyt głębokie cofanie się.

    Najlepszy chyba swój mecz w tej rundzie zagrał również Sadowski, mimo że zagrał na 35-40% tego co zwykle prezentuje Domański, to i tak jego gra, waleczność - budziła szacunek. To on swoją nieustępliwością wywalczył rzut rożny, po którym padł drugi gol dla Zagłębia.
    Trochę zbyt późno zdjęty z boiska, gdyż już po około 60 minutach gry było widać, że \"oddycha rękawami\" na co niewątpliwy wpływ miała jego waleczna postawa, jak również bezpardonowa w stosunku do niego , gra przeciwników.
    Sadowski był w tym meczu najczęściej faulowanym zawodnikiem.

    Swoją \"przydatność\" dla zespołu potwierdził również Rafał\"drewno-wół\"Jankowski\" Jak zwykle ociężały zarówno fizycznie jak i umysłowo. Nie nadążał za akcją, nie widział kolegów wychodzących na pozycje. Jankowski \"psuł\" niemal każdą piłkę, spowalniał grę, niecelnie podawał, piłkę odbierano mu w niemal dziecinny sposób. Jankowski swoją nieudolność próbował tuszować rzekomymi faulami przeciwnika, symulując kontuzje, czym wywoływał wśród kibiców salwy śmiechu.
    Jankowski należał do najczęściej faulujących zawodników w tym meczu.
    Mam nadzieję, że w przerwie zimowej jakiś znaczący, na miarę umiejętności Jankowskiego, zachodni lub krajowy klub, podkupi Zagłębiu tę \"gwiazdę\"
    O ile jednak mogę zrozumieć Rafała\"drewno-woła\"Jankowskiego, który uważa się za super snajpera(ma do tego prawo), o tyle nie mogę zrozumieć postawy trenera, który podobnie jak jego poprzednicy, z uporem maniaka stawia na te zawodzące w każdym meczu \"drewno\", narażając na frustracje nie tylko kibiców, ale z pewnością większość jego kolegów z drużyny.
    Czyżby Smyła nie tylko złamał nogę, ale także oślepł?
    Tylko ślepiec nie jest w stanie dostrzec nieudolności Jankowskiego.

    Spore \"ożywienie\" do tego meczu wniósł Grzesik, który udowadnia, że zasługuje na grę w podstawowym składzie.
    Można sobie wyobrazić, z jakim bagażem goli wyjechaliby piłkarze Warty, gdyby od początku meczu, zamiast Grube zagrał Grzesik, i zamiast R\"d-w\"J Czarnecki.
    Mimo osłabienia zespołu obecnością Jankowskiego, ten mecz mógł się podobać, wynik bardzo cieszy, nie tylko kibiców ale ni piłkarzy.

    Frekwencja dopisała, Ci kibice którzy mieli być, byli.

    Atmosfera w drużynie, jak było widać nie tylko po tym meczu, jest budująca - rokująca nadzieje na przyszłość.

    Pozdrawiam wszystkich kibiców.
    Do zobaczenia, może nie podczas najbliższego, środowego meczu z Rozwojem, ale piątkowego z Hutnikiem?
  • Spectator Spectator napisał(a) 23.11.2013 r, o godz. 11:15
    Gratuluję trenerowi iż pomimo kontuzji starał się wspierać zespół podczas całego meczu i dobrze nim pokierował. Gratuluję zwycięstwa i ważnych punktów w meczu z faworytem do awansu. Gdyby jednak trochę dokładności i szczęścia nam dopisało to odrobilibyśmy straty bramkowe z Poznania i mogło swobodnie być 3:0. Szkoda, że fantastycznej okazji nie wykorzystał Grzesik i piłka o pół metra minęła słupek. Jak nigdy muszę pochwalić grę defensywną. Warta nie miała wielu okazji. W mojej ocenie grała nawet gorzej od Odry w ubiegłym tygodniu. Sytuacje, które Warta stworzyła nie były żadnym zagrożeniem pod naszym polem bramkowym. Cała zasługa w tym Kursy i Grudniewskiego, którzy pokazali się z bardzo dobrej strony. Jarczyk może już nie wracać do składu, to samo Marek. Co do Jankowskiego to zupełnie się nie zgadzam. Zrobił się tragicznie ociężały i wolny. Pomimo tego, że nie wychodzi na pozycje strzeleckie to nawet nie potrafi zagrać prostej piłki do kolegów ani jej przytrzymać. Jak schodził z boiska to trener palcem zakrył usta aby na niego nie gwizdać i boisko Jankes opuścił w ciszy. Szacunek dla Smyły. W drugiej linii trochę lepiej zagrał Grube, Matusiak wreszcie oddawał strzały z dystansu. Co prawda nie celne ale ma ten potencjał i potrafi huknąć. Jak oddaje strzały z dystansu to widać, że lepiej mobilizuje się do gry. Cała prawa strona zagrała wczoraj słabo. Mam na myśli Sierczyńskiego i Tylca. Co prawda Tylec miał asystę przy bramce Tumicza ale poza tym zupełnie nie widoczny na boisku. Dobrze zagrał Sadowski. Jest szybki i nie odpuszcza żadnej piłki. Słabo wprowadził się Szatan za Jankowskiego. Po cholere cały czas robi te kółka jak ma prostą piłkę do przyjęcia i dogrania lub oddania strzału. Moim zdaniem gdyby Czarnecki wszedł za Jankesa byłoby 3:0 i po meczu. Bardzo dobrze czuje się w ataku Tumicz. Gra swobodnie z polotem, efektownie i efektywnie w polu karnym. Nie chcę go przechwalać ale wyrasta nam wreszcie snajper. Przed tym meczem tylko Jarota miała strzelonych mniej bramek od Zagłębia. Widać było, że po spadku formy Jakowskiego nie mieliśmy ognia.
    Podoba mi się też to, że drużyna potrafi się cieszyć ze zwycięstwa i widać, że zaczyna wierzyć we własne możliwości. Pod krytą ciągle biega czarnoskóry zawodnik, który nie może zagrać w Zagłębiu z powodu zakazów formalnych w lidze holenderskiej. Przydałby się nam na wiosnę tak samo jak kilka wzmocnień w każdej formacji. Zobaczymy jakie będą ruchy Prezesa. Wiosna na pewno będzie interesująca. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

  • Adamek182 Adamek182 napisał(a) 23.11.2013 r, o godz. 10:03
    Powiało optymizmem.
    Co do samego meczu. Po praz pierwszy od bardzo dawna oglądałem poukładana grę Zagłębia. Zagłebie dominujące, posiadające pilke, grające z głowa i..pasją.
    Brawo Tumicz!! Gość się odblokował i gra z meczu na mecz coraz lepiej. Jankes pomimo swojej nieudolności strzelania bramek w tym sezonie gra całkiem przyzwoicie (zasługa ustawienia i funkcji jakie powierzył mu trener). Posklejana obrona spisuje się bardzo dobrze. I choć jestem wielkim fanem talentu młodego Domańskiego to widze że będzie musiał wspiąć się na wyżyny w krótkim czasie żeby odbić pozycje w pierwszej 11 gdyż Sadowski gra coraz pewniej. W tym meczu chyba najbardziej podobały mi się jego dryblingi.
    12 pkt-ów w 5 meczach. Poukladana drużyna. I powrót nadziei.
    Chciałem za to trenerowi podziękować. Zrobił w kilka tygodni bardzo dobrą robotę (i aż się płakać chce że decyzja o jego zatrudnieniu nie padła dwa tygodnie wcześniej) dysponując tak \"marnym zasobem ludzkim\" (oczywiście pan Smyła jak i sami piłkarze udowadniają że jedyny \"marny\" już na szczęście nie ma wpływu na gre drużyny).
    Pragnę jeszcze przestrzec trenera. W naszym klubie dosyć często bywało że przerwa robiła na tyle poważny \"reset\" w drużynie że to jak drużyna grała przed końcem rundy nijak się ma do tego co drużyna prezentuje po przerwie. Nie mam pojęcia jak to ugryźć. Może zamiast stawiać na \"przetrenowanie\" może spróbować zaszczepić trochę \"głodu piłki\". Trener pewnie znajdzie odpowiedni sposób. No i oby nowy nabytek był wzmocnieniem które pociągnie za sobą drużynę. Słyszałem coś o bardzo szybkiej nodze.
    To tyle mądrości z mojej strony. Pozdrawiam.


Zaloguj się aby dodać własny komentarz

Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.




Fotogalerie
Najnowsze galerie
Zobacz więcej
Wideo
Najnowsze filmy
Zobacz więcej
Bramki, asysty, kartki

I LIGA

BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)

ASYSTY:
3 -
Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen,  Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann

ŻÓŁTE KARTKI:
8 - 
Sebastian Bonecki
7 - Domini Jończy

6 - Ołeksij Bykow

4 - 
Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 -
Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen,  Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj,  Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić,  Artem Polarus,   Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka


CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann


PUCHAR POLSKI

BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak

ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak

ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak


IV LIGA - REZERWY

BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)

PUCHAR POLSKI - REZERWY

BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)

Marek Fabry
Rozkład jazdy kibica 2024-04-27, 20:00GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 2024-05-06, 18:00Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 2024-05-12, 12:40Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec 2024-05-18, 15:00Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica 2024-05-26, 15:00Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec
© 1998 - 2024 100% Zagłębie Sosnowiec. All rights reserved. Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec jest niezależnym serwisem informacyjnym o klubie piłkarskim Zagłębie Sosnowiec, prowadzonym przez kibiców Zagłębia. Herb Zagłębia oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli. Redakcja | Mapa strony