Zagłębie Sosnowiec pokonało Wartę Poznań 4:1 po bramkach Michała Cyganka (26'), Łukasza Grubego (57' -k), Bartłomieja Czarneckiego (77') i Jovana Ninkovicia (84'). Dla gości trafił Grzegorz Rasiak (49')
(Na zdjęciu: Michał Cyganek strzelił pierwszą bramkę dla Zagłębia i zaliczył asystę przy golu Jovana Ninkovicia)
Po raz pierwszy od sezonu 2009/2010, w którym Zagłębie awansowało aż do ćwierćfinału Pucharu Polski, sosnowiczanom udało się wygrać dwa kolejne mecze w pucharowych rozgrywkach. I to wygrać w naprawdę dobrym stylu z rywalem, w szeregach którego grało wielu doświadczonych zawodników na czele z byłym reprezentantem Polski Grzegorzem Rasiakiem.
Zagłębiu udało się strzelić Warcie cztery bramki mimo tego, że w wyjściowym składzie nie było żadnego nominalnego napastnika. Drobne kontuzje wykluczyły z gry Rafała Jankowskiego i Łukasza Tumicza. W związku z tym najbardziej wysuniętym do przodu piłkarzem sosnowiczan był Michał Cyganek. I to właśnie on dał Zagłębiu prowadzenie w 26. minucie, gdy po podaniu Tomasza Szatana wbiegł z piłką w pole karne, strzelił prawą nogą i mimo interwencji Adriana Lisa umieścił piłkę przy dalszym słupku bramki gości.
W początkowej fazie meczu było sporo nerwowości i niezrozumienia pomiędzy obrońcami i bramkarzem Zagłębia. Już w 3. minucie niewiele brakowało, aby Sławomir Jarczyk pokonał strzałem samobójczym Mateusza Wieczorka. Na szczęście skończyło się tylko rzutem rożnym. Nasz zespół miał także sporo szczęścia w 20. minucie, gdy po prostopadłym podaniu Grzegorza Rasiaka w sytuacji sam na sam z Mateuszem Wieczorkiem znalazł się Paweł Piceluk. Zawodnik Warty posłał piłkę nad naszym golkiperem, ale także nad poprzeczką.
W końcówce I połowy boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Tomasz Szatan, za którego Mirosław Kmieć desygnował do gry debiutującego w barwach Zagłębia rosłego napastnika Bartłomieja Czarneckiego. Jak się później okazało piłkarz, który wszedł na boisko trochę z przymusu, został jednym z bohaterów spotkania.
Drugą część meczu goście zaczęli od mocnego uderzenia. Już w 49. minucie po dośrodkowaniu Artura Marciniaka z prawej strony boiska, w polu karnym najwyżej wzbił się Grzegorz Rasiak i strzałem głową pokonał Mateusza Wieczorka. Zagłębie nie pozwoliło gościom na zmianę losów meczu i szybko wróciło na prowadzenie.
Po prostopadłym podaniu od Łukasza Grubego w pole karne wbiegł Bartłomiej Czarnecki i podczas próby miniećia poznańskiego golkipera został przez niego sfaulowany. Sędzia Marcin Muszyński podyktował rzut karny, a pod nieobecność etatowego egzekutora "jedenastek" w Zagłębiu Rafała Jankowskiego, piłkę na "wapnie" ustawił Łukasz Grube i od 57. minucie sosnowiczanie prowadzili 2:1. Golkiper Warty wyczuł co prawda intencje strzelca, ale uderzenie było na tyle precyzyjne, że nie miał już szans skutecznie interweniować.
W odpowiedzi na stratę drugiej bramki trener Warty Marek Kamiński postanowił wprowadzić na plac gry kolejnego doświadczonego zawodnika, 32-letniego Michała Golińskiego, ale to nie pomogło gościom. Górą była młodość. W 77. minucie z prawej strony boiska dośrodkował 19-letni Hubert Tylec, a 20-letni Bartłomiej Czarnecki pokazał, że nie tylko Grzegorz Rasiak potrafi strzelać bramki głową. Było 3:1, ale minutę wcześniej znowu szczęście było sprzymierzeńcem Zagłębia, gdy po potężnym strzale Adriana Bartkowiaka zza pola karnego piłka odbiła się od poprzeczki i spadła w polu bramkowym.
Dzieła zniszczenia Warty dokończył w 84. minucie Jovan Ninković. Obrona Warty grała już bardzo wysoko, co wykorzystał Michał Cyganek, który prostopadłym podaniem uruchomił lewego obrońcę z Serbii, a ten przebiegł z piłką ponad 30 metrów i będąc w polu karnym strzelił po ziemi obok Adriana Lisa. W samej końcówce szansę debiutu w Zagłębiu dostał jeszcze jeden młodzieżowiec - 19-letni Filip Kazimierczyk.
Już jutro o 13:00 odbędzie się losowanie par 1/16 finału Pucharu Polski. W tej fazie gry możemy trafić zarówno na Legię Warszawa, jak i na Ursus Warszawa. Mecz z teoretycznie słabszym rywalem dałby nadzieję na awans do kolejnej rundy, a mecz z którymś z ligowych potentatów takie szanse by znacznie ograniczył, ale za to z pewnością przyciągnąłby na trybuny Stadionu Ludowego tłumy. Już dzisiaj frekwencja była bardzo przyzwoita, a jeśli piłkarze Zagłębia nadal będą grali tak skutecznie i efektownie, to można być pewnym, że publika będzie dopisywać.
W sobotę Zagłębie podbudowane awansem do 1/16 finału Pucharu Polski zainauguruje rozgrywki II-ligowe. Zła wiadomość jest taka, że zagramy z naszym dzisiejszym rywalem, któremu na pewno nie zabraknie motywacji, aby odegrać się za porażkę w Sosnowcu.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Zaloguj się aby dodać własny komentarz