Za drużyną Zagłębia jedna z najgorszych pierwszych rund rozgrywek w historii klubu. W ostatnich dwudziestu latach na półmetku ligi sosnowiczanie tylko raz punktowali gorzej niż teraz. W Ekstraklasie, w połowie sezonu 2007/2008, Zagłębie miało średnią 0,47 punktu na mecz (teraz 0,65). Jeśli weźmiemy natomiast pod uwagę średnią bramek zdobywanych w meczu, gorzej było tylko w sezonie 2000/2001, gdy po 19 kolejkach Zagłębie miało w dorobku 13 bramek, czyli średnio 0,68 na mecz (teraz 0,82).

Po ostatnim meczu rundy jesiennej trener Zagłębia powiedział, że najważniejszym zadaniem na przerwę zimową jest dokonanie sensownych wzmocnień. Do zespołu dołączyło pięciu graczy, z których w sobotnim meczu realną szansę na występ ma tylko dwóch. Patrik Mišák, który przyszedł do Zagłębia z klubu z Niecieczy, nie będzie mógł zagrać z uwagi na zapisy kontraktowe. Michał Masłowski jeszcze nie jest gotowy do gry pod względem fizycznym, a bramkarz Szymon Frankowski, choć w sparingach jako jedyny z golkiperów zachował czyste konto, raczej będzie zmiennikiem Krystiana Stępniowskiego. Dwójka graczy, która ma największe szanse w sobotę zadebiutować w Zagłębiu to Maciej Ambrosiewicz i Szymon Sobczak.


(Na zdjęciu: Patrik Mišák w jesiennym meczu Zagłębia z Bruk-Betem grał w zespole z Niecieczy, a w sobotę obejrzy spotkanie z trybun)

Drużyna z Niecieczy w poprzednim sezonie zajęła szóste miejsce i w pierwszej rundzie barażów o awans do Ekstraklasy przegrała z Wartą Poznań. Teraz niecieczanie na półmetku rozgrywek pewnie prowadzą w Fortuna I lidze. Ich przewaga nad grupą pościgową wynosi aż 10 punktów i wiele wskazuje na to, że po trzech latach Bruk-Bet Termalica powróci do elity.

W siedemnastu rozegranych spotkaniach podopieczni Mariusza Lewandowskiego zdobyli aż 42 punkty. Tylko czterem ekipom udało się urwać punkty liderowi. U siebie Bruk-Bet zremisował 0:0 z GKS-em Tychy i 1:1 z Odrą Opole oraz przegrał 0:1 z Arką Gdynia, a na wyjazdach stracił punkty tylko w Niepołomicach, gdzie zremisował bezbramkowo. Nasz najbliższy rywal jest jedyną drużyną w lidze, która jest niepokonana w meczach wyjazdowych.

Klub z Niecieczy może pochwalić się najlepszą defensywą w Fortuna I lidze. Broniący bramki niecieczan Tomasz Loska wpuścił tylko osiem bramek i aż jedenaście razy zachował czyste konto (dla porównania - Zagłębie jesienią zaledwie cztery razy zagrało na zero z tyłu). Oprócz wspomnianych już wyżej meczów z Odrą i Arką, Bruk-Bet tracił gole w meczach z Miedzią Legnica, Radomiakiem Radom (po 3:2), Stomilem Olsztyn (4:1) i Górnikiem Łęczna (2:1).


(Na zdjęciu: Tomasz Loska - bramkarz, który zachował najwięcej czystych kont w sezonie 2020/2021)

Najlepszym strzelcem zespołu z Niecieczy jest 33-letni Słowak Roman Gergel, który w siedemnastu jesiennych meczach zdobył 14 goli, a więc dokładnie tyle, ile w pierwszej połowie sezonu zdobyła cała drużyna Zagłębia. Ten dorobek bramkowy pozwala słowackiemu zawodnikowi na prowadzenie w klasyfikacji strzelców Fortuna I ligi.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza jest jednym z trzech ligowych rywali Zagłębia, w których na stanowisku trenera pracował Kazimierz Moskal (dwaj pozostali to Sandecja Nowy Sącz i ŁKS Łódź). Dla Moskala był to pierwsza samodzielna praca poza Wisłą Kraków. Prowadził on drużynę z Niecieczy w sezonie 2012/2013 i w niezwykle dramatycznych okolicznościach przegrał awans do Ekstraklasy. Gdyby Termalica w przedostatniej kolejce utrzymała prowadzenie w meczu z Olimpią Grudziądz do końcowego gwizdka sędziego, to już zapewniłaby sobie awans, ale straciła bramkę w ostatniej minucie po strzale... bramkarza rywali, Michała Wróbla. W ostatniej kolejce zespołowi z Niecieczy wystarczył remis w Świnoujściu. Podopieczni Kazimierza Moskala objęli prowadzenie 1:0, ale przegrali 1:4 i ich kosztem do Ekstraklasy awansowała wówczas Cracovia.

Dla Kazimierza Moskala sobotni mecz będzie dwunastą ligową potyczką przeciwko klubowi z Niecieczy. W I lidze w sezonie 2013/2014 jako trener GKS-u Katowice wygrał w Niecieczy 3:1, a udział w zwycięstwie mieli piłkarze związani niegdyś z Zagłębiem. Dwie bramki strzelił Grzegorz Fonfara, po jednej asyście zaliczyli Bartłomiej Chwalibogowski i Przemysław Pitry. W rewanżu na Bukowej było 1:1, a na początek sezonu 2014/2015, także w Katowicach, prowadzona przez Kazimierza Moskala GieKSa przegrała z niecieczanami 1:2.

Do kolejnych sześciu konfrontacji doszło na poziomie Ekstraklasy. Jesienią 2015 Kazimierz Moskal prowadził Wisłę Kraków i przed własną publicznością bezbramkowo zremisował z Termaliką. W sezonie 2016/2017 obecny szkoleniowiec Zagłębia pracował w Pogoni Szczecin i wtedy trzykrotnie mierzył się z zespołem z Niecieczy. Najpierw wygrał 5:0, potem przegrał 0:2 i w fazie finałowej rozgrywek zremisował 0:0. Wiosną 2018 Kazimierz Moskal próbował ratować przed spadkiem Sandecję Nowy Sącz. Wtedy przegrał z Termalicą 0:1 i zremisował 1:1, a na koniec sezonu oba kluby pożegnały się z Ekstraklasą. W sezonie 2018/2019 Kazimierz Moskal pracował w Łódzkim Klubie Sportowym i obie konfrontacje o punkty I ligi zakończyły się remisami 1:1.

Dla trenera gości, Mariusza Lewandowskiego, sobotni mecz będzie trzecią potyczką przeciwko Zagłębiu i pierwszą na Stadionie Ludowym. 66-krotny reprezentant Polski, uczestnik MŚ 2006 i ME 2008, jesienią 2018 poprowadził w Ekstraklasie Zagłębie Lubin do zwycięstwa nad Zagłębiem Sosnowiec (2:1), a na inaugurację obecnych rozgrywek zrobił to samo jako szkoleniowiec klubu z Niecieczy (1:0).


(Na zdjęciu: Mariusz Lewandowski jako trener jeszcze nie stracił punktów w meczach z Zagłębiem)

Kazimierz Moskal jako trener tylko raz miał okazję zmierzyć się z drużyną prowadzoną przez Mariusza Lewandowskiego. Do tej konfrontacji doszło na stadionie w Niecieczy, ale żaden z nich wtedy nie pracował w Bruk-Becie. W sezonie 2017/2018 Sandecja Nowy Sącz, w której pracował Moskal, podejmowała gości na obiekcie w Niecieczy i właśnie tam zagrała z Zagłębiem Lubin. Górą była drużyna Mariusza Lewandowskiego, która wygrała 1:0.

W składzie Zagłębia możemy znaleźć trzech piłkarzy, którzy w przeszłości występowali w klubie z Niecieczy. Wspomniany już Patrik Mišák grał tam przez 4,5 roku i wystąpił łącznie w 116 meczach. Po jednym sezonie w ekipie "Słoni" zaliczyli Szymon Pawłowski (29 występów) i Szymon Sobczak (19 meczów), który w Niecieczy pracował z trenerem Kazimierzem Moskalem.

Zespoły z Sosnowca i Niecieczy spotkały się ze sobą w rozgrywkach o ligowe punkty zaledwie trzy razy. Każde z tych spotkań kończyło się zwycięstwem gospodarzy i gościom ani razu nie udało się strzelić bramki. Jesienią 2019 sosnowiczanie przegrali w Niecieczy 0:2 po golach Martina Mikoviča i Piotra Wlazły. W rewanżu rozegranym jeszcze przed zimową przerwą, na Stadionie Ludowym było 1:0 dla Zagłębia, a bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Fabian Piasecki, późniejszy król strzelców I ligi. Na inaugurację sezonu 2020/2021 klub z Niecieczy pokonał sosnowiczan 1:0 dzięki trafieniu Romana Gergela, który - o czym już wspomnieliśmy - aktualnie przewodzi w klasyfikacji strzelców Fortuna I ligi.

(Na zdjęciu: Fabian Piasecki celebruje strzelenie bramki w meczu z Bruk-Betem Termaliką)