Facebook youtube rss Hokej Koszykówka
Nie masz konta? zarejestruj sie!    Przypomnij hasło
Inne artykuły
Przymusowy detoks futbolowy Paulina Skóra, 2020-04-02, 20:53

Za kilka dni minie miesiąc od ostatniego rozegranego na polskich boiskach meczu, a raczej meczów. W poniedziałek dziewiątego marca przed godziną dwudziestą zakończyły się dwa spotkania, Podbeskidzie w ramach Fortuna 1 Ligi pokonało na własnym stadionie Wartę Poznań, a beniaminek Ekstraklasy – ŁKS, stracił punkty w Kielcach.
Przymusowy detoks futbolowy

Chciałoby się powiedzieć, że nic nadzwyczajnego się nie działo, w końcu dla drużyny z Łodzi to już trzynasta porażka w tym sezonie biorąc pod uwagę także rozgrywki Pucharu Polski. Tak oczywiście, aż się prosi, aby powiedzieć „a jednak z Zagłębiem wygrali!”. A no wygrali, ale w obecnym momencie tamte wspomnienia wydają się być za mgłą, podobną do tej, która z powodu rac powstała nad Stadionem Ludowym podczas meczu z Jastrzębiem. Ba, nawet ostatni mecz Puszczą Niepołomice, po którym przecież większość z nas była zawiedziona postawą naszego zespołu, wydaje się odległym wspomnieniem. Kto, opuszczając stadion, po tamtym spotkaniu przypuszczał, że czeka nas przerwa od futbolu i to bliżej nieokreślona, bo przecież dopiero co polska piłka obudziła się z zimowego snu? Pewnie nikt.

Oczywiście, biorąc pod uwagę obecną sytuację nie tylko w Polsce, ale i na świecie, można by powiedzieć, że futbol zupełnie stracił na znaczeniu. No, ale przecież w końcu to właśnie piłka nożna jest najważniejszą rzeczą spośród tych nieważnych, jak to powiedział św. Jan Paweł II, którego rocznica śmierci przypada właśnie w dniu tworzenia tego tekstu. I trzeba przyznać, że nie sposób się z tym nie zgodzić i wiedzą to pewnie wszyscy, którzy pojawiają się na stadionach czy zasiadają przed telewizorami, aby co tydzień (albo i częściej) wspierać swoją ukochaną drużynę. Bez względu na to, czy jesteśmy z Zabrza, Gdańska, Lubina czy z Sosnowca, łączy nas piłka nożna. Pasja, odskocznia od problemów, pracy, szkoły, studiów... Czas spotkań ze znajomymi i ogromne emocje, zarówno pozytywne, jak i negatywne. W końcu taki jest futbol.

Jednak niezależnie od tego, co się działo w życiu każdego z nas, jedno było pewne – w weekend będzie mecz, będziemy mogli pomyśleć o czymś innym. Chociaż prawda jest taka, że wiele osób żyło piłką codziennie. Pomeczowe analizy, wywiady, skróty i zabawa zaczynała się od nowa. Spojrzenie w kalendarz najbliższej kolejki, analiza przeciwnika, przewidywanie tego, co nas czeka i znowu na mecz. Domowy albo wyjazdowy, bez względu na to, gdzie akurat los rzucił Zagłębie, wielu kibiców również tam było. I tak mijały tygodnie, miesiące… Przerwy między rundami czy sezonami pozwalały nieco odpocząć, ale tylko przez chwilę. Bo przecież trzeba było śledzić plotki transferowe, chodzić na sparingi… Świat piłki nożnej zwalniał, ale nie zatrzymywał się.

Teraz jest inaczej. Futbol stanął w miejscu. Światem zawładnął strach. Strach przed chorobą, śmiercią, utratą pracy i wieloma innymi skutkami pandemii. Można by było powiedzieć, że w takiej sytuacji nie ma miejsca na sport. Ale czy to właśnie w takim momencie te dziewięćdziesiąt minut w oderwaniu od rzeczywistości nie byłyby swoistym lekiem na cały ten stres i strach? Pewnie tak, ale na mecze na żywo nie mamy co liczyć w najbliższych kilku tygodniach, a nawet może i miesiącach. I chociaż, NIESTETY!, wielu kibiców traktuje piłkarzy niczym roboty, których egzystencja ogranicza się do gry w piłkę, trzeba pamiętać, że są oni normalnymi ludźmi, posiadającymi rodziny, którzy także z pewnością obawiają się tej sytuacji.


Czytając rozmowy na forach, Twitterze czy Facebook’u można dojść do wniosku, że wiele osób bardzo tęskni za tym światem sprzed kilku tygodni. Tym, który miał kształt futbolówki. Nic dziwnego, chyba każdy z nas wolałby teraz dyskutować o zbliżającym się domowym meczu z Radomiakiem Radom niż o ilości zakażeń, kolejnych zakazach, pogłębiającym się kryzysie czy wyglądzie egzaminów. Zamiast dyskutować o zasadności przeprowadzenia wyborów, moglibyśmy rozmawiać o tym, jak ma wyglądać nasza defensywa, kto powinien stanąć w bramce i oczywiście, co najważniejsze, czy trzy punkty zostaną w Sosnowcu. Rzeczywistość jest jednak inna i musimy się z tym pogodzić. Ale pamiętajmy o tym, że wszyscy mamy wpływ na to, jak długo taki stan rzeczy się utrzyma. Ograniczcie wyjścia z domu na tyle, ile możecie. Odpowiedzialne zachowanie pomoże w zahamowaniu rozprzestrzenia się wirusa, a co za tym idzie, nasze życie szybciej wróci do normalności. I szybciej spotkamy się wszyscy na Stadionie Ludowym.

Na ten moment, rozgrywki w Polsce są zawieszone do 26 kwietnia, oznacza to więc, że najbliższym ligowym meczem Zagłębia będzie domowe starcie z Chrobrym Głogów. Jednak jakie są szanse, że rzeczywiście wtedy piłkarze wrócą na boisko? Moim zdaniem bardzo małe, chociaż do tego spotkania, które, nawiasem mówiąc, ma się odbyć dokładnie za miesiąc, zostało jeszcze trochę czasu. A jak wiadomo, sytuacja jest bardzo dynamiczna, niestety, póki co nie tak, jakbyśmy wszyscy tego oczekiwali. Obecnie chyba nikt nie wie, kiedy i w jakiej formie rozgrywki zostaną wznowione. Mówi się jednak, że dokończenie rozgrywek ligowych jest priorytetem dla władz europejskiej federacji. Istnieje możliwość, że sezon 2019/2020 potrwa nawet do 31 sierpnia. Wszyscy jednak czekają na dalszy rozwój wypadków bez konkretnych deklaracji. Jedynymi deklaracjami, póki co są te, związane z czasowym zamrażaniem pensji. Dotyczy to także Zagłębia, które w ostatnich dniach ogłosiło decyzję w tej sprawie. Rozwiązanie, na które postawili włodarze naszego klubu, jest szeroko komentowane i chwalone w mediach sportowych. I nie sposób się temu dziwić, ponieważ wydaje się ono być bardzo sprawiedliwe dla każdej ze stron. W tym miejscu warto podziękować naszym piłkarzom za szybką decyzję, która przecież ma na celu pomóc klubowi przetrwać tę ciężką sytuację. Podziękowania dotyczą także prezesa Marcina Jaroszewskiego, który na łamach katowickiego „Sportu” poinformował o ograniczeniu także swoich zarobków w tym trudnym czasie.
Wiele klubów w Polsce uruchomiło sprzedaż biletów – cegiełek na mecze, które z powodu koronawirusa zostały odwołane. Czy Zagłębie pójdzie w tym samym kierunku? Tego jeszcze nie wiadomo, ale z pewnością byłaby to ciekawa inicjatywa, dzięki której także kibice mogliby pomóc klubu przetrwać ten okres. Bo należy pamiętać, że to właśnie głównie z dni meczowych dochody są największe.


Do czasu wznowienia rozgrywek trzeba cieszyć się futbolem w inny sposób. Może warto sięgnąć na przykład po Football Managera i wcielić się w rolę Dariusza Dudka? Tam możecie do woli rotować składem, taktyką oraz innymi aspektami gry i sprawdzić, czy wasza wizja drużyny jest możliwa do zrealizowania. A może to jest dobry czas, aby przeczytać książkę o tematyce piłki nożnej? W tym miejscu warto wspomnieć o (oczywiście oprócz publikacji Jacka Skuty, którą pewnie większość z was już przeczytała) książce pod tytułem „Futbol i cała reszta” Przemysława Rudzkiego, który przecież od zawsze związany jest z naszym regionem i często wspomina właśnie o Zagłębiu Sosnowiec.
A jeżeli ktoś tęskni po prostu za dziewięćdziesięcioma minutami emocji, to zarówno TVP Sport, jak i Canal+ oferują retransmisje wielu interesujących spotkań. Szczególnie warto zwrócić uwagę na ofertę tej drugiej stacji, która w swojej obecnej ofercie ma program Dawno temu w Canal+", w którym prezentowane są skróty meczów Ekstraklasy sprzed kilkunastu lat. Zapewniam, oglądając te skróty, na pewno dostrzeżecie wiele osób związanych z Zagłębiem Sosnowiec. Dariusz Dudek nieraz popisywał się dobrym przyjęciem piłki ,stojąc przy linii bocznej boiska… Można więc sobie przypomnieć, jak prezentował się jako zawodnik GKS-u Katowice, Odry Wodzisław czy Legii Warszawa. A pamiętacie Robertasa Poškusa, asystenta Valdasa Ivanauskasa? Przy odrobinie szczęścia możecie trafić na mecze Widzewa Łódź czy Polonii Warszawa z jego udziałem. Podobnych przykładów można podać wiele.


W tym trudnym czasie warto na chwilę się zatrzymać i sięgnąć do wspomnień, aby jak najszybciej zacząć znowu cieszyć się możliwością oglądania meczów na żywo.


  • Podziel się tą informacją:
Komentarze (0)

Zaloguj się aby dodać własny komentarz

Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.




Fotogalerie
Najnowsze galerie
Zobacz więcej
Wideo
Najnowsze filmy
Zobacz więcej
Bramki, asysty, kartki

I LIGA

BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)

ASYSTY:
3 -
Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen,  Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann

ŻÓŁTE KARTKI:
8 - 
Sebastian Bonecki
7 - Domini Jończy

6 - Ołeksij Bykow

4 - 
Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 -
Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen,  Mateusz Kos, William Remy, Dominik Sokół, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj,  Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić,  Artem Polarus,   Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka


CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann


PUCHAR POLSKI

BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak

ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak

ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak


IV LIGA - REZERWY

BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)

PUCHAR POLSKI - REZERWY

BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)

Marek Fabry
Rozkład jazdy kibica 2024-04-27, 20:00GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 2024-05-06, 18:00Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 2024-05-12, 12:40Arka Gdynia - Zagłębie Sosnowiec 2024-05-18, 15:00Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica 2024-05-26, 15:00Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec
© 1998 - 2024 100% Zagłębie Sosnowiec. All rights reserved. Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec jest niezależnym serwisem informacyjnym o klubie piłkarskim Zagłębie Sosnowiec, prowadzonym przez kibiców Zagłębia. Herb Zagłębia oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli. Redakcja | Mapa strony