Zagłębie rozbiło Koronę Kielce 4:1. Bohaterem meczu był Žarko Udovičić, który strzelił bramkę (53') i asystował przy golach Olafa Nowaka (19') i Giórgosa Mygasa (56'). Czwartą bramkę zdobył Patrik Mraz (90+1')
Smutek i przygnębienie po wyjazdach, a po meczach u siebie radość i euforia. Takie uczucia towarzyszą w tym roku meczom Zagłębia. Po porażce we Wrocławiu przyszedł mecz z Arką Gdynia, w którym dwa razy musieliśmy gonić wynik i w końcu wygraliśmy dzięki bramkom Szymona Pawłowskiego. Przed tygodniem przegrany mecz w Zabrzu, po którym było sporo pretensji do sędziów i systemu VAR, a dzisiaj rozbicie Korony Kielce, strzelenie czterech bramek i znowu nadzieja na to, że uda się nam wydostać z dna tabeli.
Sosnowiczanie przystępowało do dzisiejszego meczu w bardzo złej sytuacji kadrowej. Na ławce rezerwowych zasiadło zaledwie pięciu zawodników. Tomasz Nowak, Martin Pribula i Bartłomiej Babiarz są na dłużej wyłączeni z gry z powodu poważnych kontuzji. Uraz Giorgiego Gabedawy nie jest aż tak groźny, ale Gruzin drugi mecz z rzędu musiał obserwować z trybun. Za czerwoną kartkę obejrzaną przed tygodniem w Zabrzu cztery mecze pauzy czekają Vamarę Sanogo i w końcu dziś nie mógł wystąpić Mateusz Możdżeń. Zawodnik ten został zimą pozyskany z Korony i jednym z warunków umowy był brak możliwości gry Możdźenia przeciwko swojemu byłemu klubowi.
Nieobecność dwóch zawodników, którzy w poprzednim meczu mieli pewne miejsce w pierwszej jedenastce zmusiła Valdasa Ivanauskasa (dziś nie mógł siedzieć na ławce ze względu na karę dyskwalifikacji i w rolę pierwszego trenera wcielił się jego rodak Robertas Poskus) do dania szansy występu dwójce młodzieżowców. Od pierwszej minuty zagrali Sebastian Milewski (pierwszy raz w tym roku) i Olaf Nowak.
W trzech poprzednich meczach w tym roku Zagłębie traciło pierwszego gola między 7. a 12. minutą. Dziś na pierwszą bramkę w meczu sosnowiczan trzeba było czekać 19 minut i strzelili ją nie rywale, a nasza drużyna. Na połowie Zagłębia futbolówkę stracił Elia Soriano. Žarko Udovičić po przechwycie podaniem lewą nogą uruchomił Olafa Nowaka, a nasz napastnik uciekł Ivanowi Marquezowi i w sytuacji sam na sam strzałem prawą nogą przerzucił piłkę nad próbującym interweniować Michałem Miśkiewiczem. Dla 21-letniego napastnika wypożyczonego z Zagłębia Lubin było to debiutanckie trafienie w Lotto Ekstraklasie.
Kwadrans później sędzia Tomasz Kwiatkowski podyktował rzut karny dla Korony. Wato Arweladze pewnie straciłby piłkę w polu karnym, bo sobie trochę za mocno ją wypuścił, ale interweniujący Lukáš Greššak trafił stopą w stopę Gruzina i sosnowiczanie po raz jedenasty w tym sezonie zostali ukarani rzutem karnym. Do piłki podszedł Elia Soriano i nie dał szans golkiperowi Zagłębia. Dla grającego w Koronie Niemca był to trzeci gol w trzeciej kolejnej potyczce z Zagłębiem. Trafił w poprzednim sezonie w Pucharze Polski, a także w jesiennej potyczce w Kielcach.
Druga połowa meczu należała już zdecydowanie do sosnowiczan, choć pierwszą okazję strzelecką stworzyli sobie goście. W 48. minucie strzał Ivana Jukicia został zablokowany przez Mateusza Cichockiego, który wszedł na boisko od początku drugiej części spotkania w miejsce Martina Tótha. Słowak odczuwał skutki uderzenia piłką w głowę o
W 52. minucie bliski ustrzelenia dubletu był Olaf Nowak. Po tym jak Žarko Udovičić zakręcił Bartoszem Rymaniakiem i zagrał przed bramkę naszemu młodemu napastnikowi zabrakło precyzji, ale już w kolejnej minucie mogliśmy się cieszyć z ponownego objęcia prowadzenia. Nie popisał się Adnan Kovacević, który łatwo stracił piłkę. Opanował ją Szymon Pawłowski i zagrał na lewą stronę do Žarko Udovičicia. Serb został kompletnie odpuszczony przez kielecką defensywę i znalazł się w sytuacji sam na sam. Kopnął piłkę lewą nogą i pokonał Michała Miśkiewicza. Dla lewoskrzydłowego sosnowiczan był to siódmy gol w tym sezonie i trzeci zdobyty w trzecim kolejnym meczu. Serb celebrował bramkę "cieszynką" w postaci gestu oznaczającego weryfikację w systemie VAR.
Trzy minuty potem trybuny Ludowego eksplodowały po raz kolejny. Žarko Udovičić krótko rozegrał rzut rożny, a następnie zbiegł z piłką na skrzydło i dośrodkował lewą nogą w pole karne. Do futbolówki skakał Mateusz Cichocki, jednak nie zdołał jej sięgnąć, ale za jego plecami znalazł się Giórgos Mygas. Grek przyjął piłkę na szóstym metrze i strzelił prawą nogą obok bramkarza, zdobywając swojego pierwszego gola w Lotto Ekstraklasie
Zaraz po tej bramce szkoleniowiec Korony Gino Lettieri dokonał podwójnej zmiany. Na boisko weszli Marcin Cebula i Jakub Żubrowski i to właśnie ten drugi piłkarz miał najlepszą okazję do zdobycia kontaktowej bramki. W 86. minucie huknął z dystansu, zmuszając bramkarza Zagłębia do interwencji i odbicia futbolówki na róg.
Korona grała już wtedy w dziesiątkę, bo w 83. minucie za faul na Žarko Udovičiciu drugą żółtą kartkę obejrzał Ivan Marquez. Hiszpan swoje pierwsze upomnienie zobaczył jeszcze w pierwszej połowie, gdy także popełnił przewinienie na najlepszym dziś graczu sosnowieckiego zespołu.
W doliczonym czasie meczu piłkę z rzutu rożnego w pole karne zagrał Szymon Pawłowski. Sebastian Milewski dosyć łatwo poradził sobie z wyższym i silniejszym od niego Elią Soriano i oddał strzał na bramkę. Michał Miśkiewicz "wypluł" futbolówkę przed siebie, a Patrik Mraz z około 7 metrów strzelił lewą nogą po koźle i ustalił wynik meczu na 4:1. Dla Słowaka był to pierwszy gol w barwach Zagłębia.
Sosnowiczanie po raz ostatni strzelili cztery lub więcej bramek w ligowym meczu 22 października 2017, gdy pokonali Stomil Olsztyn 5:1. W Ekstraklasie po raz ostatni nasza drużyna zdobyła tyle bramek 5 października 1991 w słynnym meczu z Lechem Poznań zakończonym wynikiem 4:1 (na koniec sezonu "Kolejorz" był mistrzem, a Zagłębiem spadło z ligi). Dzisiejsze zwycięstwo zakończyło serię sześciu kolejnych porażek naszej drużyn z Koroną Kielce. Poprzednie zwycięstwo z klubem z Kielc odnieśliśmy jesienią 2004, gdy także wygraliśmy ze "złocisto-krwistymi" 4:1.
Przed Zagłębiem teraz dwa mecze z arcytudnymi rywalami. Za tydzień Cracovia, która imponuje serią kolejnych zwycięstw, a za dwa tygodnie na Stadionie Ludowym pojawi się Lechia Gdańsk, która do tego meczu na pewno przystąpi jako lider.
Zagłębie Sosnowiec - Korona Kielce 4:1 (1:1)
1:0 Olaf Nowak 19'
1:1 Elia Soriano 35' (karny)
2:1 Žarko Udovičić 53'
3:1 Giórgos Mýgas 56'
4:1 Patrik Mráz 90'
Zagłębie: 31. Lukáš Hroššo - 11. Giórgos Mýgas (90, 17. Michael Heinloth), 25. Piotr Polczak, 5. Martin Tóth (46, 16. Mateusz Cichocki), 2. Patrik Mráz - 7. Tomasz Nawotka (89, 99. Giorgi Iwaniszwili), 34. Lukáš Greššák, 21. Sebastian Milewski, 8. Szymon Pawłowski, 22. Žarko Udovičić - 88. Olaf Nowak.
Korona: 1. Michał Miśkiewicz - 26. Bartosz Rymaniak, 33. Iván Márquez, 5. Adnan Kovačević, 8. Aleksandar Bjelica - 27. Matej Pučko (57, 7. Marcin Cebula), 13. Oliver Petrak (57, 14. Jakub Żubrowski), 6. Ognjen Gnjatić, 10. Ivan Jukić - 89. Elia Soriano, 24. Wato Arweladze (46, 91. Felicio Brown Forbes).
żółte kartki: Polczak - Márquez, Bjelica.
czerwona kartka: Iván Márquez (83. minuta, Korona, za drugą żółtą).
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
4 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Michał Janota, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
7 - Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Michał Janota, Mateusz Kos, William Remy, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Dzisiaj obejrzałem powtórkę meczu w TV i w sumie co można jedynie stwierdzić na plus to faktycznie dobrze że mecz wygraliśmy ale bądźmy szczerzy mecz nie porywał. Ilość strat i niecelnych podań porażająca ,na naszym polu karnym i przed panika.Dużo jeszcze pracy przed drużyną.Bardzo ważne zwycięstwo i oby tak dalej , uspokoić grę ,więcej celnych podać i będzie dobrze.
Jakbyśmy wbili tą pierwszą łopatę w 2017 jak obiecywano to koszty materiałów byłyby niższe i dziś jedna może 2 trybuny by już stały. Nikt by się nie czepiał że nic się u nas nie dzieje.
Weźcie się w końcu do roboty!!!
Centrala robi wszystko żeby słabiutki Górnik nie spadł bo to przecież zasłużony klub !!!
Bez względu na to kto komu pomaga w tym pierdolniku my będziemy walczyć do końca o utrzymanie. Przy takiej postawie jak wczoraj z Koroną uważam że stać nas na to żeby się utrzymać. Teraz potrzebujemy również zwycięstw na wyjeździe i większej frekwencji na Ludowym bo naprawdę 3 tys. to słabo to wygląda. Byłem w Zabrzu trzymać kciuki za Zagłębie i widziałem modę na Górnika. Mecz drużyn z końca tabeli, słabo grający Górnik i 13 tys. frekwencja. Dodam tylko że tam każdy ma szalik lub inny gadżet a u nas? Zimno to nie idę !!!
Wielkie brawa dla całego zespołu, sztabu szkoleniowego w tym trudnym momencie i kibiców którzy wspierali. Szkoda tylko że jest ich na meczach tak mało!!! Czyżbyście przestali już wierzyć??? Zagłębie z meczu na mecz gra coraz lepiej. Ta machina już zaskoczyła. Dziś cudownie się to oglądało!!!
Żarko jak zwykle \"teatr marzeń\" i ten gest VAR-u po strzelonej bramce to sygnał do środowiska sędziowskiego że profesjonalizm potrafi ośmieszyć te prymitywne decyzje.
Jeśli będziemy grali to co teraz a decyzje sędziów nie będą wypaczały wyników to jestem przekonany że Zagłębie się utrzyma. Potrzebujemy jeszcze zwycięstwa na wyjazdach i będzie dobrze.
Jeszcze raz WIELKIE GRATULACJE !!!
Brawo! Brawo! Brawo! Do boju Zagłębie!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz