Zagłębie zremisowało ze Stalą Mielec 1:1. Sosnowiczanie utrzymali drugą pozycję w tabeli i sprawa awansu ciągle jest w naszych rękach. Jedynego gola dla naszej drużyny strzelił Martin Pribula.
Piłkarze Zagłębia Sosnowiec przystąpili do dzisiejszego meczu znając wyniki wszystkich konkurentów w walce o drugie miejsce w Nice I lidze. Podbeskidzie Bielsko-Biała, Miedź Legnica, Górnik Zabrze i Olimpia Grudziądz wygrały swoje spotkania, a Chojniczanka Chojnice, która po 31 kolejkach była najbliżej Zagłębia w tabeli, tylko zremisowała. Aby dystans do "grupy pościgowej" został utrzymany, nie można więc było dziś sobie pozwolić na jakąkolwiek stratę punktową.
W dzisiejszym meczu było dużo biegania, choć nie zawsze z sensem. Nie brakowało ambicji, czy nieustępliwości, ale mało było "piłki w piłce". Brakowało dokładności w podaniach, mnożyły się straty i rzadkością były oddawane strzały, nie mówiąc już o strzałach celnych.
Stal w 7. minucie oddała aż dwa celne strzały w jednej akcji. Najpierw z 20 metrów uderzał Aleksandyr Kolew, a po interwencji Jakuba Szumskiego piłka trafiła na lewe skrzydło do Szymona Sobczaka, który ponowił akcję i uderzył na bramkę Zagłębia, znowu zmuszając naszego golkipera do interwencji. Mogło się wydawać, że po takim początku należy się spodziewać wielkiego widowiska. Niestety, tak nie było.
Goście wyszli na prowadzenie w 29. minucie. Z prawej strony boiska w pole karne zagrał Dominik Sadzawicki (w wieku 12-14 lat piłkarz ten trenował w Zagłębiu), a Szymona Sobczaka sfaulował Konrad Budek. Sędzia podyktował rzut karny. Dwa poprzednie rzuty karne podyktowane przeciwko Zagłębiu zostały obronione przez Wojciecha Fabisiaka, ale tym razem na brame stał Jakub Szumski, który nie ma szczęścia do "jedenastek". Gdy już jedną w tym sezonie udało mu się obronić, to arbiter niesłusznie nakazał jej powtórzenie. Także i dziś skapitulował po strzale z "wapna", a zdobywcą bramki był bułgarski napastnik Stal Aleksandyr Kolew.
Sosnowiczanie szybko odpowiedzieli na straconą bramkę. W 35. minucie zza pola karnego przymierzył Tomasz Nowak, a już w "szesnastce" piłkę trącił Martin Pribula, co uniemożliwiło interwencję Tomaszowi Liberze. Dla Słowaka był to już piąty gol w rundzie wiosennej i trzeci, przy którym asystę zanotował pełniący obowiązki kapitana Zagłębia Nowak.
Po przerwie Zagłębie nie oddało ani jednego celnego strzału na bramkę Stali. Nic więc dziwnego, że nie udało się zdobyć kompletu punktów. Mielczanie w rubryce "celne strzały" zanotowali w drugich 45 minutach jedynkę, ale słabe uderzenie Kamila Radulja z dystansu nie mogło zaskoczyć Jakuba Szumskiego i obie drużyny podzieliły się punktami.
Kwestia awansu do Lotto Ekstraklasy ciągle jest otwarta i Zagłębie nie musi rozglądać się na to, co zrobią rywale. Dwa zwycięstwa w dwóch ostatnich meczach - na wyjeździe z Chrobrym Głogów i u siebie z GKS-em Tychy - załatwiają sprawę. Zdobycie czterech punktów w tych spotkaniach da awans, jeśli co najmniej raz punkty pogubi Olimpia Grudziądz.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
3 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Sebastian Bonecki, Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
2 - Kamil Biliński, Dean Guezen, Konrad Wrzesiński, Marcel Ziemann
1 - Patryk Caliński, Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Michał Janota, Mateusz Kos, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Antonio Pavić, William Remy, Artem Polarus, Maksymiian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
4 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Bartosz Martosz, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Bartosz Paszczela
1 - Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Mateusz Mielczarek, Maksym Niemiec, Kacper Wołowiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Jeśli chodzi o mecz ze Stalą to był bardzo słaby w wykonaniu naszych grajków. Trzeba o tym mówić bo takie są fakty i nie ma tutaj żadnych tłumaczeń, że wyjazdy długie, zmęczenie, brak otwierających podań itp. pierdoły.
Drużyna od pierwszej minuty nastawiona defensywnie w meczu u siebie i w walce o awans. Piłka do drugiej linii i do tyłu i tak przez około 50 minut tego meczu. Jeśli to się nie zmieni w najbliższych dwóch meczach to nici z awansu.
Nie można robić takich błędów jak Budek i tyle. Miejmy nadzieję, że to tylko zły dzień.
Do boju ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC !!!
lewik 1950 jakie ty masz kompleksy,myslisz tylko o tym co napisze Miro,wyluzuj troche,każdy ma prawo do własnego zdania.Tez jestem posrany jak widzę ta gre,mam nadzieję,że jakos nam się uda wygrać w Głogowie
a powiem więcej, bo ktoś forum od kilku miesięcy nie potrafi naprawić, nawet jak za darmo to i tak długo... Ta cała gra i konkretnie Budek. Pokażcie mi drugiego takiego obrońcę, który z premedytacją powoduje karnego?! Pribula przez przypadek nabił się na piłkę i gol, sam był zdziwiony. My gramy u siebie, a ten mecz to był pierdolony sabotaż. Cała ta liga to pieprzona ustawka i tyle mam do powiedzenia.
po tym co dzisiaj widziałem, też nie chcemy awansować, a w pierwszej połowie byliśmy słabsi. Oglądam na bieżąco tak zwaną ekstraklasę i już wiem, że 70 % składu jest do wymiany w razie awansu, bo inaczej już po rundzie jesiennej będzie pierwszy spadkowicz.
roxy
Na pewno wygrac to już mieliśmy dzisiaj....
Taki piach graja ze szkoda gadać! !!!
Zaloguj się aby dodać własny komentarz