- Usiedliśmy w szatni i powiedzieliśmy, że zmieniamy bardzo dużo. Zmieniliśmy akcenty treningowe, zmieniliśmy podejście do pewnych rzeczy. W szatni dużo rzeczy wyczyściliśmy - powiedział Mirosław Smyła
Mirosław Smyła:
- Mógłbym rozpocząć i zakończyć słowami "Bardzo się cieszę". A dlaczego? Zaraz spróbuję to rozwinąć. Aby to miało jakikolwiek sens, to muszę rozpocząć od pierwszego dnia mikrocyklu. Usiedliśmy w szatni i powiedzieliśmy, że zmieniamy bardzo dużo. Zmieniliśmy akcenty treningowe, zmieniliśmy podejście do pewnych rzeczy. W szatni dużo rzeczy wyczyściliśmy. Motywacja przed tym meczem była ogromna, aby udowodnić, że nie jesteśmy przypadkową drużyną i tak wyglądał cały tydzień.
- Dzisiaj mimo utraty bramki, bardzo wierzyłem w to, że jesteśmy w stanie odwrócić losy meczu i go wygrać. Od początku było widać, że jeden i drugi zespół chce wygrać. Było kilka sytuacji, słupki, bramkarze musieli się wykazać swoimi umiejętnościami. Jeśli chodzi o widowisko, to mecz mógł się podobać kibicom, zwłaszcza gdy padają cztery bramki.
- Do końca pierwszej połowy nasza przewaga rosła. Stworzyliśmy kilka sytuacji, w drugiej połowie poszliśmy za ciosem i udało się strzelić dwie bramki. Nie wolno zapomnieć o przeciwniku, który postawił bardzo trudne warunki. Mimo naszej dyspozycji i ogromnych chęci, to był bardzo trudny mecz. Rywal sprawiał nam problem z utrzymaniem wyniku do końca.
- Trener Adam Nocoń musiał grać podwójne baraże i mnóstwo meczów, aby wywalczyć awans i w bardzo krótki czasie przygotować zespół do bojów o wiele trudniejszej lidze niż poprzednia. Wierzę, że ten zespół jeszcze powalczy i będzie zdobywał punkty.
- Dwa tygodnie temu mówiono o Sebastianie Dudku, że łazi po boisku. Dziś mówimy, że to on decyduje o grze zespołu. Po to został sprowadzony, aby tak było. On potrzebuje czasu, aby się zaaklimatyzować i dojść do siebie motorycznie. On się wdrażał w grę poprzez mecze mistrzowskie. Jego forma sportowa na pewno ma ogromny wpływ na to, co dzieje się na boisku. Nie zapominam o tym chłopaku, ale publicznie nie będę nikogo chwalił indywidualnie, bo cała kadra ciężko pracowała. Dziś byli z nami zawodnicy numer 19, 20, 21, 22 i 23. Wszyscy się cieszyli, bo każdy ma wpływ na to, co się dzieje na boisku.
Adam Nocoń:
- Na pewno gratuluję Mirkowi, bo dla niego i dla drużyny z Sosnowca były to ważne punkty. W pierwszej połowie graliśmy naprawdę nieźle, ale skrzydła podcięła nam kuriozalna bramka. W II lidze nie powinno się tracić takich bramek. Druga połowa słabsza w naszym wykonaniu, znowu strata bramki po stałym fragmencie gry. Na pewno nie zagraliśmy źle, ale to było za mało na zespół z Sosnowca.
Serwis 100% Zagłębie Sosnowiec nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, obrażające innych czytelników i instytucje. Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
I LIGA
BRAMKI:
7 - Kamil Biliński
2 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Meik Karwot, Hubert Matynia, Adrian Troć, Joel Valencia, Marcel Ziemann, samobójcza (Patryk Procek, Podbeskidzie)
ASYSTY:
3 - Kamil Biliński
2 - Juan Camara, Michał Janota, Adrian Troć
1 - Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Dean Guezen, Meik Karwot, Maksymilian Rozwandowicz, Dominik Sokół, Paweł Szostek, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann
ŻÓŁTE KARTKI:
8 - Sebastian Bonecki,
6 - Ołeksij Bykow, Dominik Jończy
4 - Vedran Dalić, Marek Fabry, Meik Karwot, Joel Valencia
3 - Maksymiian Rozwandowicz, Michał Janota, Konrad Wrzesiński,
2 - Kamil Biliński, Patryk Caliński, Dean Guezen, Mateusz Kos, William Remy, Marcel Ziemann
1 - Juan Camara, Ołeksij Dowhyj, Tymoteusz Klupś, Mateusz Machała, Hubert Matynia, Antonio Pavić, Artem Polarus, Dominik Sokół, Artem Suchoćkyj, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Nikodem Zielonka
CZERWONE KARTKI:
1 - Sebstian Bonecki, Marek Fabry, Marcel Ziemann
PUCHAR POLSKI
BRAMKI:
2 - Marek Fabry
1 - Kamil Bębenek, Dawid Ryndak
ASYSTY:
2 - Sebastian Bonecki
1 - Dawid Ryndak
ŻÓŁTE KARTKI:
1 - Kamil Bębenek, Sebastian Bonecki, Ołeksij Bykow, Marek Fabry, Mateusz Machała, Dawid Ryndak
IV LIGA - REZERWY
BRAMKI:
6 - Antoni Kulawiak
5 - Bartosz Paszczela
3 - Mikołaj Staniak
2 - Kamil Bębenek, Igor Dziedzic, Mateusz Machała, Bartosz Martosz, Hubert Matynia,
1 - Karol Adamiec, Marek Fabry, Tymoteusz Klupś, Kamil Lipka, Piotr Płuciennik, Paweł Szostek, Adrian Troć, Łukasz Uchnast, Kacper Wołowiec, Nikodem Zielonka, Marcel Ziemann, samobójcza (Tymoteusz Trzepizur, Unia Rędziny)
PUCHAR POLSKI - REZERWY
BRAMKI:
5 - Bartosz Paszczela
3 - Jan Janosz, Bartosz Martosz, Kacper Wołowiec
2 - Kamil Bębenek, Mateusz Mielczarek,
1 - Michał Barć, Szymon Celej, Igor Dziedzic, Antoni Kulawiak, Maksym Niemiec, samobójcza (Adrian Czaplak, Ostoja Żelisławice)
Zaloguj się aby dodać własny komentarz